Jak informują zagraniczne media, w sobotę zginął
"Mad" Mike Hughes
, jeden z najbardziej znanych
zwolenników teorii płaskiej Ziemi.
Rozbił się we własnej konstrukcji rakiecie
. Chciał polecieć w kosmos, aby zdobyć dowody na to, że “Ziemia ma kształt frisbee”.
64-letni Hughes swoją rakietę napędzaną parą wodną budował w ogrodzie wraz z asystentem, kosztowała 18 tysięcy dolarów. "Mad" Mike chciał tym razem osiągnąć wysokość
1,5 tysiąca metrów
, przy poprzednim locie, w marcu zeszłego roku, osiągnął wysokość 570 metrów, na której uruchomił spadochron.
Próbne loty Hughes wykonywał, aby
nagłośnić zbiórkę na budowę rakiety
, która byłaby w stanie wznieść go do linii Kármána, czyli na wysokość ok. 100 km.
- Czy wierzę, że Ziemia ma kształt frisbee? Tak.
Czy wiem to na pewno? Nie. Dlatego chcę polecieć w kosmos
- tłumaczył Hughes.
Sobotni lot był nagrywany przez telewizję Science Channel, które przygotowuje serię Homemade Astronauts o amatorskich rakietach. Na Twitterze pojawiło się nagranie z wypadku, na którym widać, że po starcie zerwał się spadochron. Okoliczności wypadku wyjaśniają służby.