Fot. Wikimedia
W środę szwedzki rząd ogłosił, że przekaże Ukrainie
pakiet pomocy wojskowej o wartości ok. 1,1 miliarda euro
. Jest to 16. i największy do tej pory pakiet Sztokholmu dla Kijowa. Najważniejszym jego elementem są
dwa latające radary kompatybilne z myśliwcami F-16
, które Ukrainie przekazują Dania, Belgia, Holandia oraz Norwegia.
Jak czytamy w komunikacie szwedzkiego rządu, samoloty wczesnego ostrzegania ASC 890 mają dać Ukrainie "nowe możliwości zwalczania celów powietrznych, jak i morskich". Będą mogły komunikować się z F-16, identyfikować nadlatujące pociski rakietowe i drony oraz szacować cele ataków na lądzie i morzu.
W skład pakietu wchodzą także
pociski RB 99, cysterny oraz pojazdy opancerzone PBV 302
razem z częściami zamiennymi i sprzętem konserwacyjnym. Szwecja w swoim ogłoszeniu podkreśla, że wsparcie dla Ukrainy chwilowo osłabi ich własne zdolności obronne, dlatego zapowiada też zakup sprzętu, który wypełni braki spowodowane przekazaniem pakietu.
Szwedzi przekażą także pociski artyleryjskie kalibru 155 mm, które w czerwcu Ukrainia dostanie także od
Czech
. Wszystko w ramach ich inicjatywy zakupu amunicji poza Europą, w którą włączyło się już 20 państw. Już teraz od 15 państw UE i NATO udało się zebrać 1,6 miliarda euro.
Za szwedzką pomoc podziękował
Wołodymyr Zełenski
na portalu X. Przyznał, że to wsparcie jest kluczowe dla ukraińskich sił wojskowych, ale też dla zapewnienia bezpieczeństwa w Europie, które będzie możliwe tylko dzięki międzynarodowej współpracy w walce z Rosją. Na końcu podziękował po szwedzku za "wsparcie i niezachwiane zaangażowanie".