Nad prezydentem
Stanów Zjednoczonych
znów zbierają się ciemne chmury. W ostatnim czasie, były przewodniczący kampanii
Donalda Trumpa
,
Paul Manafort,
został uznany winnym ośmiu zarzutów, dotyczących przestępstw podatkowych i finansowych, a były adwokat prezydenta
Michael Cohen
przyznał się do złamania prawa regulującego finansowanie kampanii wyborczych na polecenie Trumpa i zgodził się zeznawać przeciwko niemu.
W związku z tym Donald Trump postanowił udzielić wywiadu ulubionej telewizji
Fox News.
W wywiadzie Trump powiedział, że nie wyobraża sobie, by odwołano go z urzędu.
Jak można odwołać z urzędu kogoś, kto robi świetną robotę.
Daję sobie 5 z plusem.
Nie sądzę, żeby jakikolwiek prezydent osiągnął tyle co ja
- powiedział.
Zauważył jednak, że jego polityczni przeciwnicy na pewno będą chcieli doprowadzić do
impeachmentu
, co spowodowałoby krach gospodarczy.
Powiem wam, gdybym został poddany impeachmentowi, to myślę, że na rynku doszłoby do krachu, a Amerykanie byliby biedniejsi.
Trump poskarżył się również na media, które w jego opinii nie przedstawiają rzetelnie jego dokonań.
W kontekście byłego szefa kampanii, Paula Manaforta, Trump powiedział, że ma "ogromny szacunek" dla niego za to, "co zrobił i przez co przeszedł". Stwierdził, że przekręty, których dopuścił się Manfort, to
"codzienność księgowych":
To coś, co każdy księgowy, każdy lobbysta w Waszyngtonie prawdopodobnie robi.
Jeszcze przed emisją wywiadu dziennikarka stwierdziła, że Trumpwi jest żal byłego szefa kampanii. Ujawniła też, że prezydent przyznał,
"że rozważyłby ułaskawienie Manforta":
Myślę, że jest mu szkoda Manaforta, byli przyjaciółmi.
Zobaczcie fragment wywiadu, którym pochwalił się Trump: