fot. East News
Ministerstwo Obrony Narodowej udostępniło raport podkomisji smoleńskiej, w którym znajdowały się
nieocenzurowane zdjęcia 10 ofiar katastrofy, w tym Lecha Kaczyńskiego
. Do sprawy od razu odniósł się
Antoni Macierewicz, który przeprosił za "niedopuszczalny błąd"
.
11 kwietnia podkomisja smoleńska zaprezentowała dziś długo zapowiadany raport "z badania zdarzenia lotniczego z udziałem samolotu Tu 154-M nr 101 nad lotniskiem Smoleńsk Siewiernyj na terenie Federacji Rosyjskiej". Podczas konferencji przewodniczący podkomisji ogłosił, że
przyczyną katastrofy był "wynik aktu bezprawnej ingerencji"
:
"Zamieszczone tam zdjęcia były istotnym elementem badań, które musiała przeprowadzić Podkomisja i dlatego znalazły się w materiale załącznika analizującego proces wybuchu, który miał nie być opublikowany. Obecnie materiał ten został wyłączony z załączników podlegających publikacji.
Za niedopuszczalny błąd publikacji tych zdjęć wywołujących ból i traumatyczne przeżycia bardzo przepraszam
rodziny i wszystkich państwa, którzy zapoznali się z materiałem zdjęciowym" - napisał w oświadczeniu:
Raport znajdował się na stronie Ministerstwa Obrony Narodowej przez ponad dobę. MON oświadczyło, że nie ingerowało w prace komisji oraz treści zawarte w raporcie. Teraz Służba Kontrwywiadu Wojskowego zbada sprawę publikacji zdjęć:
Drastyczne fotografie ciał ofiar to nie jedyne treści, które nie powinny znaleźć się w publicznym raporcie podkomisji. Twórcy ukryli część informacji zamieszczonych w dokumencie np. dane wojskowych biorących udział w pracach komisji. Niestety
"czarne prostokąty" zakrywające dane można z łatwością usunąć
w edytorze PDF lub zaznaczyć właściwy fragment i skopiować tekst spod spodu.