fot. East News
Wśród kierowców wciąż popularny jest stereotyp, według którego rowerzyści nagminnie łamią przepisy drogowe i stwarzają niebezpieczne sytuacje na ulicach. Tymczasem
duńskie badanie pokazało, że jest zupełnie inaczej
.
Duńska Dyrekcja Dróg zleciła badanie dotyczące zachowań rowerzystów
firmie konsultingowej Rambøll.
Analizie poddano nagrania z kamer
umieszczonych na skrzyżowaniach duńskich. Rejestrowano i zliczano wykroczenia “pedalarzy”, m.in. jazdę na czerwonym świetle, jazdę po chodniku czy jazdę z telefonem w dłoni. W sumie monitorowano 48 skrzyżowań w miastach, w tym 25 w samej Kopenhadze. Przez 137 godzin zarejestrowano w ruchu 28 579 rowerzystów.
Odnotowano
zaledwie 4,9% rowerzystów,
którzy naruszyli przepisy ruchu drogowego jeżdżąc po drogach dla rowerów. W miejscach, gdzie
nie było infrastruktury dedykowanej rowerom, odsetek rowerzystów łamiących prawo wynosił już 14%
. Wyniki pokrywają się z raportami firmy Copenhagenize, która zarejestrowała 80 tys. rowerzystów. Jedynie 5% naruszyło przepisy.
Analizy firm badawczych z innych krajów również obalają mity o rowerzystach, którzy nagminnie łamią prawo drogowe. Tranport for London sprawdził, czy
rowerzyści zatrzymują się na czerwonym świetle - zatrzymuje się aż 84%
.
Niestety
kierowcy już nie mogą pochwalić się tak nienagannym zachowaniem
na drodze. Z wcześniejszych badań Duńskiej Dyrekcji Dróg wynika, że
aż 66% łamie prawo drogowe
- głównie przekracza dopuszczalne prędkości na drogach. Badanie ITS pokazało, że
w Polsce jest jeszcze gorzej, bo ponad 90% kierowców
przyznaje się do łamania dozwolonych prędkości, nawet przy przejściach dla pieszych.