W połowie października dwie aktywistki z grupy Just Stop Oil oblały słynne
Słoneczniki
Vincenta van Gogha
zupą pomidorową w londyńskiej
Galerii Narodowej przy Trafalgar Square
. Później przykleiły się do ściany klejem. Aktywistki chciały w ten sposób przeciwstawić się nowym projektom rządu Wielkiej Brytanii związanym ze zwiększonym zużyciem ropy i gazu.
Wczoraj do podobniej sytuacji doszło w
Muzeum Barberini w Poczdamie
. Tam dwoje aktywistów klimatycznych z organizacji Letzte Generation obrzuciło ziemniaczanym puree obraz
Les Meules
Claude'a Moneta
. Następnie podobnie jak w Londynie aktywiści
przykleili się do ściany.
-
Stoimy w obliczu katastrofy klimatycznej,
a jedynie, czego się boisz, to zupa pomidorowa czy tłuczone ziemniaki na obrazie. Wiesz, czego ja się boję? Martwię się, bo nauka mówi nam, że nie będziemy w stanie wyżywić naszych rodzin w 2050 roku - podkreślał aktywista.
- Czy trzeba tłuczonych ziemniaków na obrazie, żebyście zaczęli słuchać? Ten obraz nie będzie nic wart, jeśli będziemy musieli walczyć o jedzenie. Kiedy w końcu zaczniecie słuchać i przestaniecie robić interesy jak zwykle? - dodał.
Aktywiści stwierdzili, że swoim zachowaniem uczynili z "Moneta scenę, a zwiedzających publicznością", by przekazać swoje przesłanie:
- Jeśli trzeba obrzucać obraz puree ziemniaczanym lub zupą pomidorową, żeby przypomnieć społeczeństwu, że paliwa kopalne zabijają nas wszystkich, to dajemy wam puree ziemniaczane na obrazie - mówili.
Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku aktywiści z Letztze Generation zorganizowali strajk głodowy przed budynkiem Reichstagu w Berlinie. W ramach protestu przeciwko brakowi działań wobec katastrofy klimatycznej przyklejali się do najbardziej ruchliwych autostrad w Niemczech.