Fot. East News / X: @MS_GOV_PL
Ministerstwo Sprawiedliwości
poinformowało, że rozpoczyna
prace w kierunku zaostrzenia przepisów drogowych
. Planuje wprowadzić do katalogu przestępstw m.in.
zabójstwo drogowe
. Przyznało, że częściową motywacją do analizy dotychczasowych przepisów jest sprawa Łukasza Ż., który jako kierowca spowodował wypadek na Trasie Łazienkowskiej, pomimo posiadania 5 zakazów prowadzenia pojazdów.
"W najbliższych dniach prowadzone będą intensywne prace dotyczące rozwiązań prawnych ukierunkowanych na zapewnienie maksymalnie wysokiej skuteczności państwa w walce z przestępczością na polskich drogach. Prace będą prowadzone we współpracy z Ministerstwem Infrastruktury oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji" - podało MS we wpisie na X.
Prace obejmą analizę dotychczasowego prawa i rozważenie potencjalnych zmian, w tym społecznego postulatu wprowadzenia zabójstwa drogowego. Jest to wynik medialnego rozgłosu sprawy Łukasza Ż., wciąż też nie cichną echa zeszłorocznego wypadku na A1, gdzie trzyosobowa rodzina spłonęła żywcem, a sprawca wciąż przebywa na wolności.
- Można wyodrębnić zbiór zachowań na drodze, które określą, że to nie jest zwykły wypadek. To jazda pod wpływem alkoholu i narkotyków, czy jazda ze skrajnymi prędkościami - tłumaczy pojęcie "zabójstwa drogowego" Łukasz Zboralski, dziennikarz zajmujący się tematyką bezpieczeństwa drogowego w rozmowie z OKO.press. - Na przykład jazda 200 km/h, czy przekroczenie dozwolonej prędkości o 100 procent. Duńczycy rekwirują samochód, jak ktoś jedzie po drodze ponad 200 km/h. Chodzi o skrajne łamanie zasad ruchu drogowego i brawurę.
We wpisie MS informuje także o stworzeniu
systemu identyfikacji na drogach osób z orzeczonymi zakazami prowadzenia pojazdów
oraz przepadek pojazdu kierowanego przez osobę posiadającą zakaz jego prowadzenia. Ministerstwo obiecało także dalszą, "wnikliwą" analizę sprawy Łukasza Ż. i okoliczności spowodowanego przez niego wypadku oraz skuteczności orzekanych wobec niego zakazów prowadzenia pojazdów.