fot. East News
Elon Musk
, prezes
Tesli
, w wywiadzie dla
The New York Times
nazwał ostatni rok "najtrudniejszym i najbardziej bolesnym w karierze". Opowiedział, że ciężko pracuje nad trzema projektami i pożalił się, że odbija się to na jego zdrowiu.
Nie jest najlepiej. Odwiedzali mnie przyjaciele, których niepokoi mój stan
- wyznał Musk.
Zdarzały się momenty, gdy nie wychodziłem z fabryki przez trzy czy cztery dni
. Były dni, kiedy nie wychodziłem w ogóle na zewnątrz.
Wielu komentatorów twierdzi, że świadczy to przede wszystkim o pracoholizmie miliardera i jego złym stanie psychicznym. Na początku sierpnia Musk
opublikował serię dziwnych tweetów
, w których najpierw nazwał ratownika biorącego udział w głośnej akcji ratunkowej pedofilem, a później wyzywał osoby, które go krytykowały.
Musk bardzo często reagował agresją na merytoryczną krytykę. Ostatnia wpadka była jednak znacznie poważniejsza. Elon napisał na
Twitterze
, że rozważa wycofanie Tesli z giełdy, dodając, że "ma zabezpieczone środki na ten cel". Forma, w jakiej to ogłosił, spowodowała nagły wzrost ceny akcji.
W wywiadzie dla
NYT
Musk wspomina, że jechał swoją Teslą na lotnisko i wtedy napisał informację, że chce wycofać Teslę z giełdy. Wyliczony przez niego kurs miał wynieść
419 dolara
za akcję, ale pomyślał, że
420 to "fajniejsza liczba",
na dodatek w kręgach kontrkulturowych kojarzy się z
marihuaną
. Zaprzeczył też jakoby miał zażywać narkotyki.
Sprawą zainteresowała się
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd,
która wstrzymała notowania Tesli i wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków informacyjnych, w związku z publikacją informacji przez Muska.
Udziałowcy Tesli pozwali Muska do sądu, oskarżając go o manipulowanie ceną akcji i kłamstwa na temat funduszy przeznaczonych na wykup firmy.
Na wywiad i tweety natychmiast zareagowali
inwestorzy
.
Spółka straciła na wartości aż 8,93 procent
. Za jedną akcję trzeba teraz zapłacić 305,5 dolara. To największy spadek od czerwca 2016 roku, kiedy zniżka wyniosła 10,45 procent.
W ciągu roku akcje Tesli straciły na wartości już ponad 13 procent.