Ktoś sprawdził
w rządowej bazie SUDOP
, jaką pomoc od państwa otrzymał z powodu pandemii koronawirusa
Sławomir Mentzen
. Okazało się, że
jego kancelaria prawna skorzystała z trzykrotnego umorzenia ZUS i pożyczki dla firm
.
"Wychodzi nam, że
wolnorynkowiec brzydzący się podatkami dostał skromne 40 tysięcy pomocy publicznej
i to w branży, która pracuje bez jakichkolwiek barier w pandemii. A wy jak tam, dalej się boicie o stratę pracy i 800 zł zasiłeczku?" - brzmiał wpis na Facebooku.
Sprawa wywołała dość dużo emocji i komentarzy na Twitterze.
"To jest mikropożyczka i umorzenie składek ZUS za 3, 4 i 5/2020. Praktycznie każdy z tego korzystał czy był w trudnej sytuacji czy nie (nie pamiętam czy były jakieś kryteria).
Jeśli jest jakaś okazja, żeby nie płacić ZUSu to trzeba korzystać
".
"Czy się stoi czy się leży cashback w Polsce się należy" - pisali komentujący.
Pomoc dla Mentzena skomentował też
Maciej Kopiec
z Wiosny Biedronia.
"Pan @SlawomirMentzen zabrał sobie z budżetu państwa 40 000 złotych. xD Panie Mentzen, trzeba było się uczyć, pracować i oszczędzać. N
auczyłby się Pan malować ściany albo spawać.
Niestety woli Pan zabierać tym, którym chce się brać odpowiedzialność" - napisał.
Do jego wpisu odniósł się sam Mentzen, który tłumaczy, że owszem, pomoc przyjął, ale zgodnie z prawem.
"Ale mnie macie :)
Skorzystałem z tarczy i nie zapłaciłem ZUS
. Musiałbym być ostatnim idiotą, żeby te pieniądze przelać na zmarnowanie do ZUS, zamiast zgodnie z prawem tego nie robić. Jednak nie jestem z Lewicy, więc takich głupot nie robię" - napisał.