Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska we Wrocławiu potwierdził, że
Odrą spływa silnie trujący rozpuszczalnik
i skierował zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przeciw środowisku. W ciągu kilku dni wędkarze wyłowili co najmniej
kilka ton śniętych ryb
m.in. w okolicach Oławy i Wrocławia.
Pierwsze informacje o zatruciu ryb pojawiły się 28 lipca. Alarmowali o tym wędkarze łowiący poniżej granicy z Opolszczyzną, na terenie województwa dolnośląskiego. W Oławie w czasie kilkudniowej akcji wędkarze wyłowili
5 ton śniętych ryb
z Odry. Mieszkańcy okolic Wrocławia wyłowili ich natomiast
prawie 8 ton
.
Wrocławska Państwowa Inspekcja Ochrony Środowiska pobrała próbki i odnotowała w nich
niespotykanie wysoki poziom tlenu w wodzie
, a to sugeruje, że do rzeki mogła dostać się substancja o właściwościach silnie utleniających:
Inspektorzy zauważyli, że śnięte ryby w Odrze występowały od Jazu Lipki. To wskazuje, że źródło zanieczyszczenia znajduje się na wcześniejszych odcinkach rzeki. 1 i 2 sierpnia pobrane zostały kolejne próbki wody, które obecnie są analizowane.
Pracownicy WIOŚ nie czekali jednak na wyniki - od razu
zawiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa
przeciw środowisku, co spowodowało zniszczenia w świecie zwierząt w znacznych rozmiarach.
- Zatrucie wody prawdopodobnie miało swój początek w Kanale Gliwickim - ocenił Wiesław Steinke, zastępca naczelnika Wydziału Inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie, w rozmowie z
Gazetą Wyborczą
.
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie apeluje do mieszkańców miejscowości położonych nad Odrą oraz turystów o
niewchodzenie do wody i niekąpanie się w niej
. Nie zaleca się również łowienia ryb w Odrze oraz przygotowywania z nich posiłków.
Wojciech Bojanowski z TVN24 opublikował nagranie z Krosna Odrzańskiego, gdzie rzeka Bóbr wpada do Odry:
"Gdzie jest państwo? Gdzie są ci wszyscy politycy mówiący o patriotyzmie i miłości do Polski, w momencie, kiedy ktoś właśnie zniszczył życie w drugiej największej rzece Polski?" - zapytał Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski:
W sieci krążą również
zdjęcia martwych bobrów
.