fot. Instagram
Poseł Konfederacji
Artur Dziambor
, który dochodzi do zdrowia po zakażeniu koronawirusem, w rozmowie z Wirtualną Polską tłumaczył, że
Konfederacja nigdy nie negowała istnienia koronawirusa,
a jedynie
krytykowała rząd za zarządzanie sytuacją
. Przyznał, że chorobę przeszedł ciężko i nikomu tego nie życzy.
-
Ja sobie nigdy nie pozwoliłem na to, żeby negować tego wirusa.
Gdy byłem w szpitalu moi sympatycy odnaleźli wywiad z sierpnia, w którym mówiłem, że jestem astmatykiem, więc ja się boję tego wirusa, ja bym nie chciał go złapać, ponieważ wiem, że może się to dla mnie bardzo źle skończyć. Z oczywistych względów chciałbym się chronić - mówił Dziambor w programie Newsroom WP.
-
Nadal jest tak, że negujemy to, w jaki sposób rząd obsługuje tego wirusa. My jesteśmy przeciwnikami tego gospodarczego lockdownu, jesteśmy przeciwnikami zamykania firm i zakazywania pracy
, uważamy, że ludzie powinni się sami chronić.
Dziambor podkreślał, że
ani Robert Winnicki ani Grzegorz Braun
, który bywa na marszach koronasceptyków i nawet na sejmowej mównicy promuje książkę
Fałszywa pandemia
, nigdy nie mówili, że koronawirusa nie ma.
- Nigdy żaden z tych posłów nie mówił, że nie ma wirusa.
My sobie nigdy nie pozwoliliśmy na takie antynaukowe stwierdzenia.
Dziambor przyznał, że sceptycyzm dotyczy m.in.
noszenia maseczek,
zwłaszcza gdy nie było do tego podstawy prawnej. Podkreślił też, że ludzie powinni po prostu chronić się sami, bez odgórnych nakazów.
- Nadal nie widzę sensu noszenia tych maseczek na ulicy. Jest coś takiego, jak stężenie wirusa i rzeczywiście noszenie maseczek może pomóc osobie, która jest na to narażona. Więc takie osoby powinny same uważać. I ja nosiłem tę maseczkę w Sejmie - mówił.
-
Ja rozumiem, że każdy powinien się chronić we własnym zakresie. Ale od początku negowałem rządowe zakazy, nakazy, mandaty, przymusy.
Według Brauna przekaz medialny dotyczący np. osoby Grzegorza Brauna, jest czasem nieprawdziwy.
- Opowiadałem mu, jak wygląda przechodzenie tej choroby. Grzegorz Braun nigdy nie negował koronawirusa, jest przeciwnikiem nakazów i zakazów.
To jest czasem źle przedstawiane medialnie. Jeżeli ktoś występuje przeciwko noszeniu maseczki na ulicach, to automatycznie jest osobą, która neguje istnienie wirusa. To nie jest prawda.
Ja przeżyłem to naprawdę ciężko, nikomu nie życzę, natomiast wciąż uważam, że rząd sobie nie radzi w trakcie zarządzania tym wirusem.