fot. Ministerstwo Edukacji i Nauki
Ministerstwo Cyfryzacji
poinformowało o
udaremnionej próbie sprzedaży laptop
a pochodzącego z programu "Laptop dla ucznia". Komputer trafił do lombardu, ale w porę zareagowała policja.
Pierwsze sprzęty z projektu
"Laptop dla ucznia"
trafiły do dzieci na początku września. Wedle założeń programu laptopa miał dostać każdy uczeń rozpoczynający naukę w klasie czwartej. Celem projektu jest m.in. podniesienie kwalifikacji młodych ludzi, ale także wyrównywanie szans i rozwijanie pasji uczniów. Według szacunków koszt programu w tym roku to
1,164 mld złotych
.
Zgodnie z ustawą o wsparciu rozwoju kompetencji cyfrowych uczniów i nauczycieli przekazanego uczniom sprzętu
nie można jednak sprzedawać
przez 5 lat od jego otrzymania, a rodzice i opiekunowie są o tym informowani w umowie, którą podpisują ze szkołą. Ministerstwo Cyfryzacji przyznaje jednak, że walczy z procederem nielegalnej sprzedaży sprzętów z programu "Laptop dla ucznia".
Niedawno policja udaremniła pierwszą próbę sprzedania laptopa w lombardzie.
"W jednym z lombardów Polska Policja zabezpieczyła laptopa, który prawdopodobnie został przekazany w ramach programu "Laptop dla ucznia". Widoczne na obudowie zabezpieczenie w postaci grawerunku sprawiło, że informacja o nielegalnej próbie sprzedaży bardzo szybko trafiła do odpowiednich służb, a sprzęt był w sprzedaży zaledwie kilka godzin" - informuje Ministerstwo Cyfryzacji.
Resort przyznaje też, że od startu programu
monitoruje rynek i aukcje internetowe
, aby móc reagować na nieprawidłowości.
"Opiekunowie czwartoklasistów, którzy dostali laptopy, nie mają prawa ich sprzedawać" - przypomina ministerstwo.