Dziś po północy
Agrounia
zorganizowała protest w okolicach
domu Jarosława Kaczyńskiego
. Protestujący chcieli pojawić się pod domem prezesa PiS, jednak jak przekazali w mediach społecznościowych dom Kaczyńskiego
był ochraniany przez policję i nie udało im się tam dotrzeć
.
Rolnicy z Agrounii
rozrzucili na jezdnię
w okolicach domu prezesa PiS
warzywa, jaja i martwą świnię
.
- Tak zaczął się w Warszawie 13 grudnia. Tym, którzy nas nie szanują nie damy spać do południa.
Jesteśmy przed domem Jarosława Kaczyńskiego - człowieka, który pokazał bardzo mocno, że na polskich rolnikach mu nie zależy, więc my też pokazujemy, że nam na nim nie zależy
- mówił Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, który całe wydarzenie relacjonował w mediach społecznościowych.
- Jarosław Kaczyński nie troszczy się o rolników tak, jak zapewniał. Problem producentów jaj, zamknięta gastronomia - dodał.
Kołodziejczak podkreślał, że
protestujący mają dziś bardzo duży problem ze sprzedażą m.in. jajek i ziemniaków
, dlatego "wysypują przed domem prezesa to, co trzeba".
- Mało kto wie, ż
e jajka rolnicy muszą sprzedawać za 15 gr za sztukę, a w sklepie potrafią kosztować nawet złotówkę
. Mało kto wie, że rolnicy nie mają gdzie sprzedawać ziemniaków, kapusty - mówił Michał Kołodziejczak.
Lider Agrounii dodał, że od miesięcy rolnicy czekają na rozmowę z prezesem PiS i premierem. Zapewnił, że będą organizowane kolejne protesty.