Dziś o godzinie 9 przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie rozpoczął się
protest rolników
z Agrounii i przedstawicieli przemysłu futrzarskiego. Wszystko w związku z zapowiedzianą przez PiS "
piątką dla zwierząt"
.
Na miejscu pojawiło się bardzo wiele osób. Włączono syreny alarmowe. Doszło też do przepychanek. Protestujący skandują hasło:
Kaczyński zdrajca wsi
.
- Dawajcie, głośno!
Zdrada PiS, zdrada PiS! Kaczyński - zdrajca wsi!
My będziemy walczyć o swoje prawa! Wzywamy policję, żeby pozwoliła nam na protest, my nie chcemy blokować drogi - wykrzykują protestujący.
- Zdrada, zdrada PiS! Zdradziliście nas! Nie chcieliście przyjść do rolników, więc rolnicy przyjechali do was! Niszczycie nam rodziny, panie Kaczyński, proszę do nas wyjść! - dodają.
Na miejscu pojawiła się policja, która
próbuje opanować sytuację
. Przez głośniki informuje, że zgromadzenie jest nielegalne i nawołuje do rozejścia się.
- Nie jesteśmy anarchistami, niech policja da nam protestować! Policjanci, nie bójcie się pana prezesa, pomóżcie nam. Jeśli prezes nie wyjdzie, to my wejdziemy do prezesa! - krzyczą protestujący.
Na miejscu
pojawili się także politycy
Krzysztof Bosak i Dobromir Sośnierz z Konfederacji, Robert Winnicki z Ruchu Narodowego, Jarosław Sachajko z Kukiz'15 oraz była posłanka Samoobrony
Renata Beger
.
- Jesteśmy z rolnikami na proteście przeciwko delegalizacji ich pracy przez PiS - mówił Bosak.
- Panie prezesie przyszliśmy tuta po to, żeby powiedzieć, że jest pan człowiekiem zmanipulowanym przez organizacji pseudo ekologiczne, które powołały sobie inspektorów - dodała z kolei Renata Beger zwracając się do prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Beger dodała, że rezygnacja z uboju rytualnego oznacza
"likwidację ok. 350 tys. gospodarstw"
:
- To jest likwidacja nie tylko tych gospodarstw, ale również zakładów produkujących pasze, zboże. To jest łańcuch, w którym nie może zabraknąć ani jednego ogniwa, bo jeżeli zabraknie, to łańcuch się zaczyna rwać - powiedziała była posłanka.
W sieci pojawił się filmik, na którym widać jak delegacja protestujących zostaje
wpuszczona do siedziby PiS
. Ostatecznie po krótkim czasie wrócili oni do protestujących przed budynkiem i
udali się przed Sejm
.