Pod koniec września
NIK
przedstawił wyniki kontroli dotyczącej
Funduszu Sprawiedliwości,
z którego środki rozdziela
resort Zbigniewa Ziobry. Działania kontrolne wykazały, że łącznie z funduszu
nieprawidłowo wydano
ponad
280 mln zł.
Do tej pory NIK pod kierownictwem Mariana Banasia złożyła w tej sprawie pięć zawiadomień o popełnieniu przestępstwa, dwa zawiadomienia o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych oraz jedno zawiadomienie do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Co więcej, Banaś skierował także wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie konstytucyjności przepisów dot. Funduszu Sprawiedliwości.
Onet informuje, że to jednak nie koniec. Banaś w czwartek skierował
pismo do premiera Mateusza Morawieckiego
, w którym pisze o
uchyleniu rozporządzenia
ministra sprawiedliwości z 13 września 2017 roku w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
Szef NIK ma przekonywać w nim premiera, że
"środki z Funduszu Sprawiedliwości były wydatkowane z rażącym naruszeniem zasad gospodarności, rzetelności i celowości"
.
"Źródłem tych uchybień, w sposób szczegółowy opisanych w informacji o wynikach kontroli było m.in. wadliwe skonstruowanie wskazanych przepisów rozporządzenia. W ocenie NIK ich derogacja jest warunkiem wstępnym dla możliwości zapewnienia, że środki publiczne będą wydatkowane w zgodzie z ww. zasadami" - podkreśla w piśmie Banaś.
Onet podaje, że Morawiecki
rozważa przychylenie się do wniosku Banasia
. Jeśli doszłoby do tego, wówczas oznaczać to będzie praktyczne zawieszenie funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości.