Konfederacja wyłożyła się na swoim flagowym projekcie zmian w PIT i zrobili wielkiego byka

Już drugiego dnia obrad Sejmu

złożyła dwa pierwsze projekty ustaw. Pierwszy dotyczy dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców, drugi - podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy złotych. Eksperci szybko wychwycili jednak, że w projekcie znalazł się

. Jego autorzy pomylili jednak ważne pojęcia: "kwoty zmniejszającej podatek" z "kwotą wolną od podatku". W konsekwencji musieli szybko złożyć autopoprawkę, która też budzi wątpliwości ekonomistów. 

- Dzisiaj składamy dwa pierwsze projekty ustaw klubu poselskiego Konfederacja. Mam te ustawy ze sobą. To jest ustawa o kwocie wolnej od podatku w wysokości 60 000 zł (kwota wolna od podatku PIT) oraz ustawa o dobrowolnym ZUS-ie dla przedsiębiorców. Chciałbym zauważyć, że to są postulaty, które Konfederacja prezentowała od wielu lat. Natomiast zostały podchwycone w kampanii wyborczej, odpowiednio przez Platformę Obywatelską i przez Trzecią Drogę. PO obiecywała obywatelom 60 tys. kwoty wolnej od podatku, Trzecia Droga obiecywała dobrowolny ZUS. Widzimy już niestety, że zaczynają się z tych obietnic wycofywać - mówił na konferencji prasowej

.

Konfederacja chce, żeby ustawa podnosząca kwotę wolną od podatku weszła w życie już 1 stycznia. Według ekspertów taka zmiana kosztowałaby sektor finansów publicznych 35 mld zł. 

Projekt ustawy można zobaczyć na stronach

. Ma on zaledwie dwa artykuły. Eksperci szybko jednak zauważyli, że autorzy projektu popełnili w nim ważny błąd. Jako jeden z pierwszych na Twitterze wskazał na to sympatyzujący ze środowiskiem narodowców ekonomista Jan Hucuł.

"Otóż posłowie Konfederacji złożyli wniosek o "podniesienie kwoty wolnej" do 60 tys. zł. Pomijając sam fakt, że gdyby zrobili to dobrze to nadal byłoby to fatalne rozwiązanie niszczące państwo i kosztujące ok. 40-45 mld zł rocznie. Nie zrobili jednak tego dobrze. Otóż Konfederacja proponuje podniesienie kwoty wolnej nie do 60 tys. zł, a do... 500 tys. zł xD (tak, na osobę). Jak to możliwe? Otóż

. Nie ma KW 30 tys., ale

. Kwota wolna jest określeniem zwyczajowym wynikającym z tego, że po przemnożeniu 30 tys. przez pierwszy próg (12%) otrzymujemy właśnie 3600 zł. 

" - zauważył.

- To jest ewidentny błąd. Zamiast kwoty 60 tys. zł w art. 1 powinna się znaleźć kwota 7 tys. 200 zł - mówił w rozmowie z Business Insider Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. 

"Jest pierwszy w X kadencji Sejmu projekt ustawy podatkowej. Chodzi o zmianę PIT autorstwa Konfederacji. Jeśli "kwota zmniejszająca podatek" ma faktycznie wynosić nie mniej niż 60 tys. zł, to znaczy, że KWOTA WOLNA wyniesie 500 000 zł" - napisała Małgorzata Samborska, doradczyni podatkowa. 

"Pomysł jest tak świetny, że przy okazji nie podniesiono tej kwoty wolnej na zaliczkach (art. 31b), więc obowiązuje ona jedynie na rozliczeniu rocznym. Przez cały rok płacimy podatki po staremu by nam wszystkie zwrócono w kwietniu/maju" - zauważył dodatkowo Hucuł. Później usunął swoje wpisy z Twittera, ale można je przeczytać

.

 

Komentujący zwrócili również uwagę na to, że w uzasadnieniu autorzy projektu posługują się już prawidłową nomenklaturą. Inni zauważyli natomiast, że odpowiedzialnym za projekt jest

. Nie podpisał się natomiast pod nim

, który jest doradcą podatkowym. 

Konfederacja wniosła już

do swojego projektu, która - jak podkreślili - ma na celu "wyeliminowanie oczywistej omyłki". Ta jednak wzbudziła kolejne wątpliwości. 

"Nie chcę się czepiać, ale tym razem zostało wyeliminowane z art 27 sformułowanie "kwota zmniejszająca podatek", a do niego odwołuje się ustawa PIT w 16 miejscach, w szczególności przy zaliczkach..." - napisała Małgorzata Samborska.