W ciągu ostatniego tygodnia temperatury
w najwyższych partiach
pokrywy lodowej Grenlandii
wzrosły
powyżej zera,
topiąc śnieg w stacji badawczej Summit, która znajduje się 3216 metrów nad poziomem morza. Odwilż odnotowano tam po raz pierwszy od lipca 2012 roku i
prawdopodobnie dopiero trzeci raz w ciągu ostatnich 70 lat.
Na niższych wysokościach wokół krawędzi pokrywy lodowej w czwartek lód topił się w bezprecedensowym tempie. Według duńskich naukowców w ciągu doby stopniało nawet
12,5 miliarda ton lodu.
Lód na Grenlandii pokrywa obszar wielkości Alaski.
Gdyby stopił się cały podniósłby pozom wód na całym świecie o ponad 7 metrów.
Grenlandia zyskuje lód każdej zimy w wyniku akumulacji śniegu i traci go podczas topnienia, zrzucając wodę do oceanu. Sucha, ciepła wiosna w tym roku pozostawiła jednak tylko cienką warstwę śniegu na "gołym" lodowcu.
Wiosenne ocieplenie, po którym nastąpiło duże roztopienie w czerwcu, skłoniło naukowca Jasona Boxa z Geological Survey of Grenland do przewidzenia rekordowych strat lodu w tym roku.
Ostatnia fala upałów była nietypowa,
ponieważ kopuła ciepłego powietrza
przybyła ze wschodu
i była związana z pozostałościami rekordowej europejskiej fali upałów z zeszłego miesiąca.
Większość dużych roztopów na Grenlandii wywołują ciepłe, wilgotne masy powietrza przybywające znad Ameryki Północnej i zachodniego Oceanu Atlantyckiego. Ta fala ciepłego powietrza rozpoczęła się zaś w Afryce Północnej, podróżowała na północ przez Europę, a następnie na zachód przez Ocean Atlantycki w kierunku Grenlandii.
Thomas Mote profesor nauk o geografii i naukach atmosferycznych na Uniwersytecie Georgia
analizując dane dla National Snow and Ice Data Center stwierdził, że
w zeszłą środę topiło się ponad 60 procent powierzchni pokrywy lodowej Grenlandii.
Obrazy porównujące lato 2018 roku i lato 2019 roku pokazują zdecydowanie większą powierzchnię "gołego" lodu. Kilka stacji meteorologicznych Duńskiego Instytutu Meteorologicznego na pokrywie lodowej odnotowało wyższe stopienia w 2019 roku, niż miało miejsce w rekordowym 2012 roku.
Podczas gdy straty lodu w poszczególnych dniach mają niewielki wpływ na globalny poziom mórz,
niepokojąca jest rosnąca częstotliwość fal upałów i duże topnienia na Grenlandii w ciągu ostatnich dwóch dekad.
Kiedy cała powierzchnia pokrywy lodowej topiła się w lipcu 2012 roku,
klimatolodzy i glacjolodzy twierdzili, że wydarzenia takie staną bardziej powszechne w przyszłości.
Okazało się niestety, że pokrywa lodowa Grenlandii reaguje na zmiany klimatu jeszcze szybciej niż przewidywali naukowcy.
Masowe topnienie lodu Grenlandii w ubiegłym tygodniu zbliżały się do poziomów, których w ostatnich modelach nie przewidywano wcześniej niż 2070 roku.
Polecamy materiał CNN sprzed półtora roku: