Kilka dni temu
w Zielonej Górze
pojawiła się inicjatywa wspierająca personel medyczny w walce z koronawirusem. Eliza Zaborowska zainaugurowała
akcję "Przyłbica w koronie",
gdzie środowisko drukarzy 3D rozpoczęło
druk specjalnych przyłbic, które chronią personel medyczny przed zarażeniem koronawirusem.
W akcję włączyło się środowisko
drukarzy 3D z całej Polski.
W województwie
kujawsko-pomorskim
tego typu działania prowadzi już
40 drukarzy.
- Drukujemy przez 24 godziny na dobę, bo potrzeby szpitali są ogromne, a na rynku gotowych przyłbic nie ma. Ciągle staramy się coś ulepszać - mówi
Gazecie Pomorskiej
Piotr Stelmach, jeden z inicjatorów akcji na Kujawach.
- Rozmawiałem z wiceprezydent Bydgoszczy, Iwoną Waszkiewicz, której zasugerowałem, że w bydgoskich szkołach również znajdują się drukarki 3D i warto je uruchomić. Pani prezydent w 15 minut dowiedziała się, które dokładnie szkoły je posiadają i po chwili miałem telefony od dyrektorów ZS Mechanicznych nr 1, ZS Mechanicznych nr 2, Elektronika i Samochodówki, którzy zadeklarowali pomoc!
Dostarczyliśmy (jako grupa drukarzy 3D) dotychczas 75 przyłbic, a dzisiaj trafi kolejne 40. Zaopatrzyliśmy już placówki
- dodaje.
Piotr Stelmach podkreśla, że na swojej drukarce jest w stanie wykonać 8 przyłbic dziennie.
- Dziennie na mojej drukarce jestem w stanie wykonać 8 przyłbic, a że łącznie jest nas czterdziestu i niektórzy mają więcej jak jedną drukarkę, to pomoc jest bardzo istotna, bo gotowych, produkcyjnych rozwiązań obecnie nie ma nigdzie, żeby szpitale same mogły się zaopatrywać.
Akcja potrwa tak długo jak będzie to konieczne albo jak długo uda nam się pozyskiwać materiały do produkcji
- zapewnia w rozmowie z
Gazetą Pomorską
Stelmach.
- Liczymy na wsparcie, każda złotówka, którą zbierzemy jest przekazywana na zakup materiałów. Również z własnych pieniędzy kupujemy to, co jest potrzebne - dodaje.