fot. East News
Politycy Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji chcą
oficjalnie tytułować Władimira Putina słowem "władca"
. W swoim wniosku tłumaczą, że słowo
"prezydent" jest nie przyjęło się w rosyjskim społeczeństwie
, ponieważ jest "obce".
Rosyjska agencja RIA Novosti podaje, że deputowani z Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji, która w rzeczywistości ma radykalnie nacjonalistyczne postulaty, złożyła taką propozycję w Dumie Narodowej. Swój wniosek tłumaczą tym, że słowo "prezydent" po raz pierwszy zostało użyte w Stanach Zjednoczonych pod koniec XVIII wieku w stosunku do głowy państwa, która miała reprezentować wszystkich obywateli kraju.
- W naszym kraju, według standardów historycznych, jest
to nowe słowo
i dopóki ostatecznie się nie zakorzeni, można je bezpiecznie zastąpić - tłumaczy jeden z polityków w rozmowie z agencją dodając, że słowo "prezydent" zawsze miało "upokarzać Rosję".
W uzasadnieniu nacjonaliści dodają, że Putin został wybrany na podstawie konstytucji Federacji Rosyjskiej z 1993 roku, a nie jak prezydent Borys Jelcyn na podstawie konstytucji Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. W związku z tym zmienił się również status głowy państwa, a słowo, które najlepiej odzwierciedla urząd Putina to "pravitel", które można przetłumaczyć na "rządzącego" lub właśnie "władcę".