Steven Seagal
, kiedyś słynący z występów w filmach akcji, wciąż otwarcie demonstruje swoje poparcie dla Rosji i Władimira Putina. W zeszłym tygodniu wziął udział w otwarciu
Ogólnorosyjskiego Centrum Aikido "Tajfun" w Moskwie
. Jednym z celów ośrodka ma być przygotowanie młodzieży do służby w Siłach Zbrojnych Rosji.
O otwarciu ośrodka informowała agencja TASS, nazywając Seagala "gościem honorowym" wydarzenia. Seagal, który od 2018 roku pełni funkcję
"głównego instruktora"
Rosyjskiej Federacji Aikido, przeciął wstęgę i wygłosił krótkie przemówienie.
- Bardzo się cieszę, że mogę dzisiaj otworzyć ten ośrodek i że będzie on miejscem uprawiania aikido. Młodzi sportowcy, których dzisiaj widziałem, mają bardzo duży potencjał. Musimy otwierać więcej takich ośrodków, aby go rozwijać. Ważne jest, aby rozwój aikido przebiegał w szybszym tempie - mówił.
Jak podaje TASS, celem ośrodka jest zwiększenie popularności aikido w Rosji, wspieranie zawodowych zawodników w karierze oraz
przygotowanie młodzieży do służby w Siłach Zbrojnych Rosji
.
Z informacji zakpiło
Ministerstwo Obrony Ukrainy,
żartując, że Seagal będzie uczył żołnierzy sztuk walki.
"Media donoszą, że Rosjanie zrekrutowali Stevena Seagala, by uczył ich żołnierzy sztuk walki. Plotki głoszą, że częścią szkolenia będzie technika biegania w stylu Seagala. Teraz rosyjscy żołnierze będą umieli uciekać ze swoich pozycji, wykonując przy tym dziwne ruchy rękami" - napisano na Twitterze ministerstwa, nawiązując do żartów ze stylu biegania Seagala.
Przypomnijmy, że Seagal od lat popiera działania Rosji i Władimira Putina. W 2016 roku dostał
rosyjskie obywatelstwo
, wielokrotnie odwiedzał Rosję i był gościem Putina na Kremlu. Pod koniec lutego, dwa dni po rocznicy ataku Rosji na Ukrainę, został odznaczony
Orderem Przyjaźni
za "wielki wkład w rozwój międzynarodowej współpracy kulturalnej i humanitarnej".