fot. East News / X @_zboral
W środę na warszawskiej Woli doszło do
wypadku
, w którym poszkodowany został 48-latek. Mężczyzna, przebiegając na czerwonym świetle, został potrącony przez SUV, w ciężkim stanie trafił do szpitala. Kierujący autem uciekł z miejsca wypadku, szybko został jednak zatrzymany. Okazało się, że to 31-letni
Tomasz U.
, sprawca głośnego wypadku z 2020 roku, kiedy to kierowany przez niego autobus miejski spadł z wiaduktu. Tomasz U. był wówczas pod wpływem narkotyków, został skazany na 7 lat więzienia, obecnie toczy się apelacja w tej sprawie.
Do głośnego wypadku na moście Grota Roweckiego doszło w czerwcu 2020 roku. Autobus linii 186 jadący w stronę Żoliborza
spadł z wiaduktu trasy S8 na Wisłostradę
. Zginęła wówczas jedna osoba, 22 zostały ranne. Okazało się, że kierowca autobusu Tomasz U. był pod wpływem
amfetaminy
. Prokuratura postawiła mu zarzuty m.in. sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym.
Sąd skazał Tomasz U. na
7 lat więzienia
, orzekł również dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Kierowca autobusu nie trafił jeszcze jednak do więzienia, bo odwołał się od wyroku. Jak przekazywała jego prawniczka, w apelacji wniesiono przede wszystkim o zmianę wysokości wymierzonej kary.
Nieoficjalnie wiadomo, że to Tomasz U. był sprawcą
wypadku
, do którego doszło w środę na rondzie Tybetu. 31-latek potrącił przebiegającego na czerwonym świetle 48-latka, po czym
uciekł z miejsca wypadku.
Po południu został zatrzymany przez warszawską policję.
- W jego poszukiwania od wczesnych godzin porannych byli zaangażowani policjanci ze wszystkich komend rejonowych i powiatowych, oddziału prewencji warszawskiej policji oraz wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Policjanci sprawdzają, czy 31-latek nie znajdował się pod wpływem alkoholu i czy w jego krwi nie znalazły się inne substancje zabronione. Zatrzymany posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów - przekazał w rozmowie z RMF FM asp. Kamil Sobótka.