fot. East News
Szef Porozumienia
Jarosław Gowin
w ubiegłym roku na pewien czas wycofał się z polityki. W styczniu tego roku przyznał, że było to związane z jego problemami zdrowotnymi. Polityk zmagał się z
depresją
. Gowin pokonał jednak chorobę i z początkiem roku wrócił do polityki.
Dziś polityk podczas Kongresu Nadzwyczajnego
ogłosił rezygnację z funkcji prezesa:
- Wiosną finalizować się będą rozmowy partii opozycyjnych na temat konstelacji, w której opozycja pójdzie do wyborów. To jest szalenie ważne dlatego, że od tej konstelacji może zależeć osiągnięcie celu, jakim jest odsunięcie PiS-u od władzy - mówił polityk.
- Jest rzeczą bardzo ważną, żeby w tych rozmowach reprezentował nas już ktoś inny, ktoś nowy, ktoś, kto nie jest obarczony ciężarem tych trudnych kompromisów i tych trudnych decyzji, które ja podejmowałem. Dlatego na wasze ręce chcę złożyć dzisiaj rezygnację z funkcji prezesa Porozumienia - ogłosił Gowin.
Polityk w swoim wystąpieniu przyznał, że błędem jego ugrupowania było poparcie reformy wymiaru sprawiedliwości i sądownictwa, kiedy partia należała jeszcze do Zjednoczonej Prawicy:
- Pełną odpowiedzialność za popełnione błędy biorę na siebie i nie są to słowa czcze. W ślad za tymi słowami wyciągnę z nich pewną konsekwencję - dodał.
Nową szefową ugrupowania została Magdalena Sroka.
Była jedyną kandydatką na to stanowisko. W wyborach nowego prezesa głosowało 86 delegatów, 82 poparło Srokę.
- Przed nami walka, ciężka walka, wiele wyzwań, ale wiem, że na tej sali już nie ma ludzi nieprzyzwoitych, że nie ma ludzi. Z takimi, jak wy, można zdobywać góry i my to wspólnie uczynimy -
odsuniemy PiS od władzy
- mówiła Sroka.
Nowa szefowa partii przekazała, że ugrupowanie będzie częścią nowej centroprawicy.
- Jestem przekonana, że ona powstanie. Jestem przekonana, że Porozumienie ma bardzo wiele do zaoferowania i w niedalekiej przyszłości będzie odgrywało ważną rolę - mówiła.
-
Trzeba zatrzymać kierunek, w którym PiS prowadzi dzisiaj Polskę
. Trzeba zatrzymać to dla naszych dzieci, dla naszych rodzin, dla przyszłych pokoleń i jak tu stoję, obiecuje wam, że zrobimy wszystko, wspólnie, co w naszej mocy, żeby tak właśnie było - dodała
Po Kongresie Nadzwyczajnym Sroka została zapytana o wybory i o to, czy jest za
wspólną listą opozycji,
czy za dwoma blokami, w tym listą centrową, która jest bliższa Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi i Szymonowi Hołowni:
- Chciałabym, żeby
każdy Polak miał wolny wybór, żeby nie musiał głosować na mniejsze zło.
Jeżeli stworzymy jeden blok po stronie opozycji, tak naprawdę zamkniemy drogę tym, którzy będą chcieli oddać głos, a tak różnorodna lista będzie powodowała, że jednak nie znajdą swojego kandydata albo ich sumienie nie pozwoli im głosować na jedną listę, na której będzie zarówno Adrian Zandberg, jak i Władysław Kosiniak-Kamysz - powiedziała prezes Porozumienia.