Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
nałożył na właścicieli sieci
Biedronka
kolejną karę, tym razem w wysokości
60 milionów złotych
. Chodzi postępowanie z 2020 roku, kiedy Inspektorzy UOKiK ustalili, że wiele warzyw i owoców było sprzedawanych przez sieć jako pochodzące z Polski. W rzeczywistości produkty były sprowadzane z innych krajów.
- Nasze postępowanie wykazało, że w wielu przypadkach
informacje na wywieszkach różniły się od tych na opakowaniach zbiorczych czy w dokumentach dostawy
. Naruszenia te miały charakter systemowy i długotrwały - oświadczył prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny.
- Przykładowo jako polski sprzedawano czosnek z Hiszpanii, seler z Niderlandów, czy cebulę z Francji - dodał.
Podczas kontroli sprawdzono 263 sklepy. Nieprawidłowości wystąpiły w
27,8% skontrolowanych placówek
. Jak podkreślił urząd, nieprawidłowe oznaczenie pochodzenia produktów wystąpiło w nawet ponad 20% sprawdzonych partii.
"Za wprowadzanie konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia warzyw i owoców sprzedawanych w sklepach Biedronka Prezes UOKiK nałożył na Jeronimo Martins Polska ponad 60 mln zł (60 096 307 zł) kary" - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Jeronimo Martins Polska zapowiedziało już
odwołanie się od decyzji
, ponieważ w ocenie firmy kara jest „nieproporcjonalna i dyskryminująca".
"Jeronimo Martins Polska, właściciel Biedronki, nie zgadza się z karą nałożoną przez Prezesa UOKiK i stanowczo się jej sprzeciwia. Materiał dowodowy w tej sprawie został zebrany w sposób nieobiektywny, a jego jakość i kompletność budzi poważne zastrzeżenia" - napisano w komunikacie.
"Liczba zarzucanych naruszeń w oznakowaniu krajów pochodzenia owoców i warzyw jest marginalna. Jesteśmy głęboko zdziwieni, że choć Biedronka notuje mniejszą liczbę naruszeń w oznakowaniu produktów niż wiele konkurencyjnych podmiotów, to jesteśmy jedyną firmą, wobec której wszczęto postępowanie w tej sprawie" - argumentowała firma.
Przypomnijmy,
na sprawę uwagę zwracała Agrounia
, która wielokrotnie organizowała protesty w marketach:
W sierpniu ubiegłego roku UOKiK nałożył na Biedronkę karę w wysokości
115 milionów złotych
. Sieć sklepów miała wprowadzać klientów w błąd,
naliczając wyższe ceny
na kasie lub w ogóle nie umieszczając cen na półkach.