fot. East News / Agrounia
Urząd
Ochrony Konkurencji i Konsumentów
poinformował, że wygrał w sądzie z właścicielem sieci Biedronka. Sąd Apelacyjny oddalił apelację firmy Jeronimo Martins Polska, która nie zgadzała się z karą, jaką UOKiK nałożył na nią za błędne podawanie kraju pochodzenia warzyw i owoców. Oznacza to, że decyzja UOKiK nakładająca
60 mln zł kary
na sieć jest prawomocna.
Karę na właściciela Biedronki UOKiK nałożył w 2021 roku. Inspektorzy urzędu ustalili wówczas, że wiele warzyw i owoców było sprzedawanych przez sieć jako pochodzące z Polski. W rzeczywistości produkty były sprowadzane z innych krajów. Podczas kontroli sprawdzono 263 sklepy. Nieprawidłowości wystąpiły w
27,8%
z nich. Nieprawidłowe oznaczenie pochodzenia produktów wystąpiło w nawet ponad 20% sprawdzonych partii.
Wcześniej na sprawę nieprawidłowego oznakowania wielokrotnie zwracała uwagę m.in.
Agrounia
.
Właściciel Biedronki nie zgodził się jednak z nałożoną karą i odwołał się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ten w kwietniu zeszłego roku podtrzymał karę nałożoną na sieć. Biedronka odwołała się wówczas do Sądu Apelacyjnego.
Jak dziś poinformował UOKiK,
Sąd Apelacyjny oddalił apelację Jeronimo Martins Polska
, co sprawia, że decyzja UOKiK jest prawomocna.
"Sąd utrzymał karę nałożoną przez Prezesa UOKiK - ponad 60 mln zł. W wyroku SA podkreślił, że
pełna i rzetelna informacja o oferowanych produktach to obowiązek przedsiębiorcy
. Wprowadzanie w błąd może dotyczyć cech produktu, w tym jego pochodzenia" - informuje UOKiK.
Urząd przypomina również, że w 2023 roku Sąd Apelacyjny podtrzymał również inną decyzję UOKiK w sprawie sieci.
"W 2023 r. SA potwierdził również inną decyzję Prezesa UOKiK w sprawie niesłuszności żądania wyższej ceny w kasie niż ta widoczna przy produkcie. Taką praktykę stosował właściciel Biedronki. Kara wyniosła 115 mln zł".