Wczorajszy dzień nie był udany dla
Marka Zuckerberga
i innych udziałowców
Facebooka
. Cena akcji społecznościowego giganta na otwarciu amerykańskiej giełdy spadła o około 18 procent. W związku z tym kapitalizacja spółki z dnia na dzień zmalała o ponad
120 miliardów dolarów
.
Nigdy w historii żadna firma notowana na giełdzie w USA jednego dnia nie straciła na wartości tyle, co Facebook
- pisze
Bloomberg.
Kilka godzin po tym firma inwestycyjna
Trillium Asset Management
złożyła propozycję, by zwolnić Marka Zuckerberga ze stanowiska prezesa i dyrektora generalnego Facebooka.
Udziałowcy argumentują to jego "niewłaściwym postępowaniem" w związku z niedawnymi skandalami związanymi z aferą
Cambridge Analytica
.
Zmiana na stanowisku prezesa nie będzie jednak prosta. Akcjonariusze nie są w stanie usunąć Zuckerberga ze stanowiska prezesa, ponieważ posiada on około 60 procent udziałów w spółce.
Inwestorzy mówią wprost, że Zuckerberg osłabia nadzór nad kontrolowaniem zarządu, co przyczyniło się do wybuchu afery
Cambridge Analytica.
Jeden z udziałowców, fundusz Trillium Asset Management, złożył w środę propozycję, by pozbawić go piastowanych funkcji.
Dyrektor generalny, który pełni również funkcję prezesa, może wywierać nadmierny wpływ na zarząd i jego sposób działania, osłabiając nadzór rady nad zarządzaniem
- stwierdzono we wniosku
W przeszłości Facebook odrzucił już podobne żądania akcjonariuszy.