W zeszłym tygodniu pożar zniszczył wnętrze
meczetu na środkowym Manhattanie
, który był miejscem kultu dla wielu nowojorskich muzułmanów. Gdy na modlitwę przybyło ponad
500 nieświadomych tragedii osób
, miejsca postanowiła użyczyć im
sąsiadująca z meczetem synagoga
.
Zdjęcia z modlitwy muzułmanów w synagodze pojawiły się na Facebooku.
"Naszym sąsiadom przytrafił się w tym tygodniu okropny pożar. Setki z nich przyszło na popołudniową modlitwę, ale nie mogli wejść do środka.
Zaprosiliśmy ich więc do synagogi
. Ich imam powiedział podczas modlitwy, że
to najbardziej błogosławiony moment, jakiego doświadczył w Nowym Jorku
. Z pewnością dla nas również to jeden z nich" - napisała pod zdjęciem rabin Angela Buchdahl.
Podobny, emocjonalny wpis pojawił się na Facebooku synagogi:
"Kiedy nasza społeczność usłyszała o ostatnim tragicznym pożarze, który zniszczył nasze sąsiedztwo, poczuliśmy głęboki smutek i stratę, ponieważ przypomnieliśmy sobie
o pożarze naszej świątyni 20 lat temu
. Nie wahaliśmy się przed współdzieleniem naszej przestrzeni ze społecznością muzułmańską. Dziś ponad tysiąc wiernych przyszło do nas, by
modlić się razem
, jako jedna bezpieczna wspólnota”.
-
Doświadczenie ich kultu w naszej przestrzeni było niesamowite
- mówił jeden z Żydów w rozmowie z New York Post. - To symboliczne. Spotkali się tu ludzie, których
współistnienie uważa się w wielu miejscach za niemożliwe
. A tu, gdy modlili się w jednym miejscu, wdzięczność i miłość wychodząca z każdego z nich była wprost namacalna.
-
To historyczny moment
- mówił imam podczas modlitwy. - Udało nam się doświadczyć miłości i troski naszych sąsiadów. Pokazaliśmy naszym dzieciom i wnukom, że może być między nami miłość i solidarność.