fot. East News / Twitter
Jak poinformowała policja,
16-latek podejrzany o próbę podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie
usłyszał już
zarzuty
i grozi mu 10 lat więzienia. Chłopak nie chciał zdradzić motywów ataku. Sprawa budzi wiele emocji i komentarzy, oświadczenie w sprawie wydała dziś Gmina Żydowska w Warszawie.
Do próby podpalenia synagogi im. Nożyków doszło 1 maja. Poinformował o tym na Twitterze szef MSZ
Radosław Sikorski
, powołując się na naczelnego rabina Polski.
"Rabin Schudrich pisze, że ktoś próbował podpalić synagogę Nożyków przy pomocy koktajlu Mołotowa. Dzięki Bogu nikt nie ucierpiał. Ciekawe, kto nam próbuje zakłócić rocznicę wstąpienia do UE. Może ci sami, którzy bazgrali gwiazdy Dawida w Paryżu?" - napisał.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji przekazał natomiast, że ogień ugasili policjanci, którzy pełnili służbę w pobliżu.
Ja’akow Liwne
, ambasador Izraela w Polsce pokazał fragment osmolonego budynku.
"Takie skandaliczne ataki antysemickie nie mogą być dziś tolerowane. Trzeba znaleźć i ukarać sprawców" - napisał.
Sprawa wywołała wiele emocji. Komentarze zamieścili w sieci m.in.
Andrzej Duda i ambasada USA w Polsce
.
Wieczorem policja poinformowała o
zatrzymaniu sprawcy.
"Policjanci z Komendy Rejonowej Warszawa I wspólnie z policjantami z KSP, przy współpracy z ABW zatrzymali 16-letniego mężczyznę, obywatela Polski w jednym z mieszkań na terenie warszawskiego Bemowa, który ma związek ze zdarzeniem, do którego doszło dziś w nocy na terenie synagogi przy ul. Twardej w Warszawie. (...) Do zatrzymania doszło około godziny 20.00, w jednym z mieszkań na terenie warszawskiego Bemowa. Osobą podejrzewaną o rzucenie butelką z łatwopalną cieczą w budynek synagogi okazał się być 16-letni obywatel Polski" - poinformowano.
W czwartek rano rzecznik prasowy komendanta stołecznego policji, podinsp. Robert Szumiata poinformował, że 16-latkowi postawiono
zarzuty
z art. 163 kodeksu karnego dotyczącego "sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach" poprzez "eksplozję materiałów wybuchowych lub łatwopalnych albo innego gwałtownego wyzwolenia energii, rozprzestrzeniania się substancji trujących, duszących lub parzących".
- Mężczyźnie grozi mu
do 10 lat pozbawienia wolności
. O jego losie dalszym zdecyduje sąd. Na tę chwilę mężczyzna jest zatrzymany w policyjnej izbie dziecka - przekazał.
Powiedział także, że 16-latek
nie chciał zdradzić motywów swojego działania
.
- Nie powiedział ani słowa, nie chciał nam zdradzić motywów swojego działania. Był kompletnie zaskoczony naszym widokiem. Na tę chwilę, w naszej ocenie, jest to incydent, którego dopuścił się ten młody mężczyzna. Nie był skłonny do rozmowy, nie chciał wyjaśnić co nim kierowało.
Oświadczenie w sprawie ataku na synagogę wydała dziś
Gmina Żydowska w Warszawie
.
"W dniu 1 maja 2024 r. doszło do próby podpalenia warszawskiej synagogi im. Nożyków, co wzbudziło wielki niepokój i oburzenie społeczności żydowskiej. Ogień, wywołany wybuchem koktajlu Mołotowa, został szybko ugaszony na zewnątrz budynku. Na szczęście, synagoga była pusta. Policja natychmiast wszczęła dochodzenie i ujęła sprawcę tego samego dnia. (...) W obliczu tych smutnych wydarzeń warszawska społeczność żydowska apeluje o jedność i potępienie przemocy oraz nienawiści".
Do sprawy odniósł się też wiceszef MSZ na antenie Polskiego Radia.
- Potępiamy to, co dzieje się w Palestynie i w Strefie Gazy, wzywamy do dwupaństwowości, wzywamy do pomocy humanitarnej, wzywamy do zawieszenia broni, ale to, co dzieje się w Strefie Gazy, nie może usprawiedliwiać ani nie uzasadnia działań kogoś, kto podpala synagogę. Wyobraźmy sobie, że ktoś podpala polski kościół - mówił
Andrzej Szejna
.
Przyznał, że wydarzenie może mieć negatywny wpływ na dyplomację.
- Ktoś, kto próbuje podpalić synagogę w Polsce, polskiej dyplomacji i pozycji Polski na arenie międzynarodowej nie pomaga.
Ambasador USA Mark Brzeziński, naczelny rabin Polski Rabbi Michael Schudrich i ambasador Izraela Ja’akow Liwne przed synagogą Nożyków, 01.05.2024, fot. East News