Szwedzki organ do spraw nadzoru reklamy skrytykował firmę
Bahnhof,
po tym jak posłużyła się w mniemaniu urzędników
"seksistowskim memem"
reklamującym rekrutację do firmy.
Chodzi o słynny mem
"Distracted Boyfriend”
. Szwedzki dostawca usług internetowych Bahnhof wykorzystał to zdjęcie do zareklamowania swojego ogłoszenia o pracę.
Szwedzki organ do spraw nadzoru reklamy stwierdził, że użycie mema dyskryminowało płeć zarówno ze względu na przedstawianie kobiet jako
"obiektu seksualnego",
jak i prezentowanie
"stereotypowego obrazu mężczyzn postrzegających kobiety".
Oryginalne posty udostępnione na
Facebooku i Instagramie
firmy otrzymały setki komentarzy. Wielu internautów oskarżyło jednak szwedzkiego dostawcę internetu o promowanie seksizmu.
Bahnhof tłumaczył się, że miał zamiar pokazać się jako atrakcyjny pracodawca.
Każdy, kto śledzi internet i kulturę memów, wie, jak mem jest używany i interpretowany. Jesteśmy firmą internetową i dobrze znamy branżę, jak i tych którzy szukają u nas pracy, więc zwróciliśmy się do tej grupy docelowej" -
napisali w oświadczeniu szef działu komunikacji
Anyi Alenberg i
prezes
Jona Karlung
.
Jeśli mamy zostać za coś ukarani, to za używanie starego i zużytego mema.
Aby udowodnić, że płeć nie była istotną częścią memu, Bahnhof publikował kilka innych wersji memów, w którym postacie zostały zastąpione przez postacie różnych płci i zwierząt.