Logo
  • DONALD
  • ROZMAWIAMY Z FARMACEUTKĄ O JEJ ZAWODZIE I TABLETCE "DZIEŃ PO"

Rozmawiamy z farmaceutką o jej zawodzie i tabletce "dzień po"

21.04.2024, 09:30
Na życzenie rozmówczyni pozostanie anonimowa, prawdziwe imię do wiadomości redakcji. 
donald.pl: Farmaceuci to tacy dziwni ekspedienci w aptekach, którzy lubią ubierać się na biało. Tak przynajmniej wygląda to w powszechnym przekonaniu, a jak jest naprawdę?
Alicja: Tak, popularne jest myślenie, że każda osoba pracująca w aptece to farmaceuta, a nie jest to prawdą. Zazwyczaj struktura zatrudnienia w aptece to kilku techników stojących za "pierwszym stołem" i obsługujących pacjentów i 1-2 farmaceutów. Apteka nie może być otwarta bez magistra farmacji na zmianie, jest to nielegalne. Tylko magister może wydawać też niektóre typy leków, na przykład takie na recepty RPW, np. na morfinę.
donald.pl Zacznijmy od początku o farmacji, co to w ogóle za studia? Trudne, łatwe? Czego się tam uczycie i po co? A może to taki kierunek jak lekarski, tylko dla ludzi, którzy nie lubią dotykać pacjentów?
Alicja: To inny kierunek niż lekarski, jest na nim zdecydowanie więcej chemii. Natomiast, jeśli chodzi o to czy uczymy się o chorobach, to owszem. Studia farmaceutyczne trwają 5,5 roku. Odbywają się na wydziałach farmaceutycznych uniwersytetów medycznych. Pięć lat uczymy się jak zwykli studenci, potem piszemy i bronimy magisterkę. Ostatnim etapem jest półroczny, obowiązkowo bezpłatny (!) staż w aptece ogólnodostępnej.
donald.pl: OK, czyli po prostu musicie odsłużyć ten etap w aptece przynajmniej na jakiś czas.
Alicja: Tak, jest to konieczne do uzyskania Prawa Wykonywania Zawodu, które z kolei jest niezbędne, aby pracować jako farmaceuta, daje prawo do wypisywania recept etc. Większość osób pracujących w aptekach nie jest jednak farmaceutami, a technikami farmaceutycznymi Oni nie kończą studiów, a dwuletnie studium plus staż.
donald.pl: A co się dzieje z farmaceutami, którzy nie pracują w aptece? Wyruszają w podróż duchową czy właściwie czym się zajmują?
Alicja: Część farmaceutów pracuje w szpitalach, głównie dbają o zaopatrzenie szpitali i wykonują leki na zamówienie. Przez jakiś czas pracowałam w szpitalu, był to oddział noworodkowy. Przykładem codziennej pracy było przygotowywanie leków w malutkich daweczkach dla noworodków. Na przykład Viagry.
donald.pl: Obawiamy się, że będziesz musiała rozwinąć ten wątek. Noworodki dostają mikrodaweczki Viagry?
Alicja: Jeśli mają zaburzenia kardiologiczne to owszem, tak się zdarza. Część leków nie jest stosowana zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem. Viagra - lek pierwotnie stosowany w nadciśnieniu płucnym, teraz jest popularny na zaburzenia erekcji.
donald.pl: Ok. Apteki, szpitale. Jest jeszcze jakaś droga poza typową karierą na uczelni?
Alicja: Tak, np. kontrola jakości w fabrykach produkujących leki. Tuż po studiach dostałam się na staż unijny w firmie produkującej leki i suplementy. Byłam technologiem produkcji, wypełniałam dokumentację, ważyłam i mierzyłam tabletki. Poza tym coraz więcej młodych farmaceutów pracuje w firmach zajmujących się dopuszczaniem leków na rynek, ich rejestracją i badaniami klinicznymi. W Polsce ta branża jest nieco hermetyczna, ale prężnie się rozwija.
donald.pl: Czy w Polsce brakuje farmaceutów? 
Alicja: Tak, generalnie wydziały farmaceutyczne cieszą się coraz mniejszą popularnością i coraz głośniej jest o 
brakach kadrowych
. Największy problem jest na terenach wiejskich i zachodzie kraju.
donald.pl: W czym problem? W zarobkach? Co najbardziej frustruje w tym zawodzie? 
Alicja: Zarobki, ogólnie rzecz ujmując, nie są szczególnie dobre. Podstawa, na którą może liczyć magister po studiach to 5-10 tys. złotych netto. Wiem że podałam tutaj duży rozstrzał, ale niestety, faktycznie taki on jest. Jest to na pewno praca często wyczerpująca fizycznie, mój krokomierz potrafił mi pokazać 10 000 kroków po takiej dobrej, intensywnej 12 godzinnej zmianie. Dodatkowo, jest to praca wymagająca skupienia. Większość ludzi nie wie, że poza uwagą przy wydawaniu leku pacjentowi, to magister każdego wieczora sprawdza jeszcze raz każdą wydaną w aptece receptę. Nazywa się to retaksacją recept.
donald.pl: A dlaczego w ogóle zdarzają się 12 godzinne zmiany? To wyjątek? Jeśli nie, to dlaczego? 
Alicja: Apteka pracuje powiedzmy, od poniedziałku do soboty od 8-20 i przynajmniej jeden magister musi być na zmianie. W aptece na etacie jest zatrudnionych dwóch magistrów (statystycznie w Polsce na jedną aptekę przypada 1,9 magistra), to komuś w końcu ta 12 przypadnie w udziale. Praktycznie zawsze ma się dwunastki. Pracowałam do tej pory w 4 aptekach, zawsze te 12-godzinne zmiany się trafiały.
donald.pl: Zdarzają się satysfakcjonujące momenty w pracy? Jeżeli tak, to co jest ich źródłem?
Alicja: Oczywiście że tak. Zdarzyło mi się dostać czekoladę za dobrą poradę, lub po prostu bardzo miłe podziękowania. To budujące, gdy udaje mi się rozwiązać problem pacjenta, nawet jeśli była to mała pierdoła, nieważne czy to opryszczka, czy otarta stopa czy jeszcze coś poważniejszego. Takie przypadki też bywają, ludzie często pytają, czy "to już jest stan w którym należy zgłosić się do lekarza/szpitala". Z drugiej strony zdarzają się groźby i wyzwiska i to niestety dużo częściej.  Zdarzyła mi się groźba rzucenia we mnie zużytą strzykawką. Pacjent był niezwykle poirytowany tym, że powiedziałam że nasz kosz na przeterminowane leki nie nadaje się na odpady biologiczne i zagroził że w takim razie to on mi te odpady biologiczne po prostu wbije.
donald.pl: To już poważniejszy kaliber.
Alicja: Na szczęście prawo się zmienia i w tym momencie jesteśmy chronieni jak funkcjonariusze publiczni na służbie.
donald.pl: Co do sympatii społecznej. Jak się czujesz z tą nową rzeczywistością?
Alicja. Nasz zawód nigdy nie cieszył się szczególną społeczną estymą. Po pierwsze, pacjenci mają mylne wrażenie, że zarabiamy olbrzymie kokosy czy że marże na lekach są duże. Fakty są takie, że jeśli chodzi o leki na receptę to marże na lekach są naprawdę małe, a jeśli chodzi o leki refundowane o cenach urzędowych - wręcz znikome. Co do tabletki "dzień po", uważam, że powinna być dostępna po prostu bez recepty i system który obowiązywał w okolicach 2018 roku był bardziej korzystny. Nie umiem objąć umysłem tego, że żyjemy w kraju, gdzie mężczyźni mają wolny dostęp do sildenafilu i tadalafilu czyli leków na erekcję bez recepty (wedle moje wiedzy jesteśmy jednynym takim krajem w Europie), a kobiety nie mają prawa do decydowania o swoim zdrowiu reprodukcyjnym.
donald.pl: A o co chodzi z tą receptą farmaceutyczną? Czym to w ogóle jest, dla wielu osób to może być nowość. 
Alicja: Recepta farmaceutyczna jest to recepta na leki z kategorii RP (leki na receptę) z wyłączeniem środków odurzających i psychotropowych (tzn. morfina - nie można wypisać, większość przeciwdepresyjnych - można wypisać) którą wypisuje farmaceuta w aptece, posiadający PWZ, czyli magister farmacji. Nasz zawód się rozwija. Możemy wypisywać recepty, możemy szczepić. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się programy pilotażowe przeglądów lekowych. Farmaceuci mają szansę być traktowani coraz mniej jak "ekspedienci w białych fartuchach" - btw, uważamy to sformułowanie za obraźliwe, tak samo jak mówienie na aptekę "sklep".
Natomiast recepta farmaceutyczna jest prawem, a nie obowiązkiem. W przypadku tabletki "dzień po" część farmaceutów nie będzie chciała podejmować się tej odpowiedzialności, co nie jest dziwne, patrząc na tę nagonkę społeczną.
donald.pl: W sensie odeśle do innej apteki? 
Alicja: Realistycznie - odeśle do lekarza. Istnieje taka instytucja taka jak nocna i świąteczna opieka zdrowotna, gdzie w razie wypadku można się zgłosić w soboty, niedziele, święta oraz po 18:00 codziennie. Uważam że w sprawach spornych farmaceuta może odmówić wypisania recepty (nie chodzi tutaj tylko o tabletkę dzień po, ale generalnie o receptę farmaceutyczną) i prosić pacjenta o to by jednak zgłosił się do lekarza.
donald.pl: A ty sama wypisujesz takie recepty?
Alicja: To zależy. Jeśli pacjent stale przychodzi do tej konkretnej apteki, jeśli posiadam dokumentację w komputerze że owszem, bierze on stale te leki, jeśli posiada on "moje IKP" i potrafi udowodnić że rzeczywiście jest to jego stale zażywany lek - to tak, wypisuję receptę na jedno opakowanie. Jeśli jednak sytuacja wygląda tak, że pacjent wie tylko że bierze "no taki żółte, okrągłe tabletki na nadciśnienie", nie mam jego dokumentacji w komputerze, nie posiada on wcześniejszych recept, mojego IKP etc - słowem, jeśli mam jakiekolwiek wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa wystawienia takiej recepty - no to jednak sugeruję by skontaktował się z rodzinnym lub właśnie poszedł na opiekę nocną/świąteczną.
donald.pl: A czy w przypadku recept farmaceutycznych na tabletkę "dzień po" widzisz jeszcze jakieś zagrożenia? 
Alicja: Wciąż brak jest jasnych rozwiązań dla nieletnich pacjentów. Aktualne projekty brzmiały tak, by rodzic jednak był obecny i
wyrażał zgodę
na przepisanie takiej tabletki nieletniej - ale czy to nie kills the point? 
donald.pl: Czy możesz popuścić wodze fantazji i przedstawić pozytywny, albo nawet absurdalnie pozytywny scenariusz dla polskich farmaceutów? Co musiałoby się stać, żeby nie było systemowych problemów i frustracji, a ten zawód miał jaśniejszą przyszłość i więcej chętnych?
Alicja: Na pewno chciałabym, by opieka farmaceutyczna była powszechna i refundowana. Wierzę w to, że kiedyś przeglądy lekowe będą popularne i zmniejszy to ilość stosowanych przez ludzi leków i niebezpieczeństw płynących z polipragmazji (wielolekowości). Absurdalnie pozytywny scenariusz to także możliwość wystawiania przez farmaceutów refundowanej recepty kontynuowanej. 
donald.pl: Na koniec poprosimy o słowo do rozważających farmację, niedługo matury, niektórzy będą myśleć nad takim kierunkiem. I może jakieś przykłady humoru branżowego?
Jeśli spytałbyś mnie, czy wybrałabym farmację kolejny raz - musiałabym odpowiedzieć, że nie wiem. Bywają dni piękne, bywają dni straszne. Ale czy nie jest tak w każdym zawodzie medycznym, lub nawet szerzej - w każdym zawodzie?
A jeśli chodzi o humor branżowy:
 
 
 
 
 
 

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA