Podczas wczorajszego
szczytu Unii Europejskiej
w Brukseli dyskutowano między innymi o
zaostrzeniu celów klimatycznych
, dzięki któremu wspólnota miałaby osiągnąć do 2050 roku
"neutralność klimatyczną"
. Decyzja UE została jednak zablokowana przez
Polskę
oraz trzy inne kraje: Czechy, Estonię i Węgry.
Długoterminową
wizję "neutralności klimatycznej"
Komisja Europejska przedstawiła jesienią ubiegłego roku. Miała ona zmienić kształt polityki UE w tej sprawie i zakładała, że do 2050 roku unijna gospodarka będzie tyle samo
pochłaniała, co emitowała gazów cieplarnianych
.
Głównymi obszarami nowej strategii miały być m.in. energia ze źródeł odnawialnych, czysta mobilność, biogospodarka i wychwytywanie i składowanie CO2 w celu rozwiązania problemu pozostałych emisji. Realizacja strategii wymagała jednak
zaostrzenia dotychczasowych celów klimatycznych
i wyznaczenia nowych celów dotyczących redukcji gazów cieplarnianych.
Polski rząd uznał jednak, że to zagrozi naszej gospodarce opartej na węglu.
"Premier Morawiecki
broni interesów Polski ws. polityki klimatycznej
. Cel: uczciwe rozłożenie kosztów ochrony klimatu z uwzględnieniem specyfiki krajów. Cele klimatyczne ważne tak samo jak sposoby ich realizacji zapewniające bezpieczeństwo obywateli, przedsiębiorców i gospodarki" - napisał na Twitterze rzecznik rządu.
-
Zabezpieczyliśmy interesy polskich obywateli, polskich przedsiębiorstw
- chwalił się wieczorem w Brukseli Morawiecki.
- Nie mogliśmy się na to zgodzić. Musimy mieć całą, bardzo dokładną analizę, jak również konkrety na stole: Co, jakie mechanizmy kompensacyjne, jakie dodatkowe środki mogą być przeznaczone dla Polski, dla polskich obywateli,
polskich przedsiębiorców
- tłumaczył.
Jeszcze przed rozpoczęciem szczytu Morawiecki podkreślał, że Polska nie zgodzi się na zaostrzenie celów klimatycznych.
- Nie dajemy zgody na zaostrzenie celu, ponieważ muszą być bardzo ściśle określone wszelkie warunki dotyczące ewentualnych mechanizmów kompensacyjnych dla państw członkowskich, dla regionów, dla branż - mówił.