Fot. X: @joeflood, @royashariat, @JohnDoranTV
Dwumetrowa
rzeźba Abrahama Lincolna
znajduje się na terenie Garrison Elementary School w Waszyngtonie. Została wykonana z
wosku, który nie przetrwał fali upałów
, jaka odwiedziła Stany Zjednoczone w zeszły weekend. Rzeźbie stopiła się noga i prawie odpadła głowa, co Amerykanie wykorzystują jako komentarz do ich obecnej sytuacji politycznej.
Jak powiedziała Sandy Williams, artystka, która wykonała podobiznę Lincolna, temperatura topnienia wosku użytego w rzeźbie wynosi 140 stopnie Farenheita (60 stopni Celsjusza), więc weekendowe topnienie "nie jest czymś, co mogli przewidzieć". Jednak jak się okazało, głowa Lincolna poddała się, gdy temperatura wynosiła około 38 stopni Celsjusza.
Głowę zdemontowano, aby uchronić ją przed całkowitym zniszczeniem. Oprócz szyi, stopniała też noga, z drugiej częściowo zrobiła się kałuża,
reszta ciała Lincolna jest zdeformowana
, a fotel, na którym siedzi, również zaczął powoli spływać na ziemię.
- Wcześniej zdarzało mi się już żartować, że gdy nasz klimat się pogorszy się na tyle, że […] temperatura powietrza będzie topić te rzeźby, wtedy moje dzieła staną się sztuką o ekologii - powiedziała autorka rzeźby w rozmowie z Intelligencer. - Nie sądziłam, że wydarzy się to już tego lata.
Niektórzy Amerykanie wykorzystują utratę głowy Lincolna jako komentarz polityczny. Obecnie w Stanach Zjednoczonych rośnie napięcie przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi i wielu przyszłych wyborców nie jest zadowolonych z konieczności wyboru między Joe Bidenem a Donaldem Trumpem.