Po godzinie 7:00
rolnicy z AGROunii rozpoczęli protest w Warszawie.
Zablokowali plac Zawiszy -
rozsypali jabłka, słomę i położyli na jezdni świńskie łby.
Na miejscu pojawiła się policja i straż pożarna, która gasiła płonące opony podpalone przez rolników.
Rolnicy mają ze sobą biało-czerwone flagi i transparenty. Z głośników rozbrzmiewa Mazurek Dąbrowskiego.
-
Czekamy na odpowiednie reakcje. Dzisiaj pokazujemy jak wygląda odcięcie polskich rolników od rynku.
My dzisiaj blokujemy jedną ulicę, za co serdecznie przepraszamy, ale tak wygląda nasze odcięcie od rynków zagranicznych, przez złe decyzje polityków. Każdy może pracować po drugiej stornie skrzyżowania, tak jak nam się mówi: zajmijcie się czymś innym - mówił przewodniczący stowarzyszenia do dziennikarzy, którzy pojawili się na miejscu.
Jak poinformował kom. Jarosław Florczak z Komendy Stołecznej Policji, w rozmowie w Polsat News
na placu Zawiszy protestuje kilkadziesiąt osób.
Protestujący rolnicy, zrzeszeni w AGROunii domagają się zmiany organizacji handlu w Polsce i zmiany polityki międzynarodowej rządu tak, by uwzględniała także interes polskich gospodarstw
. Podkreślają, że protestują także w związku z nieskuteczną ich zdaniem walką z afrykańskim pomorem świń.