Rosyjski zespół Little Big nie wystąpi w Krakowie
z powodu bojkotu wydarzenia przez Ukraińców, którzy mieszkają w mieście. Choć grupa otwarcie potępia inwazję Rosji na Ukrainę, protestujący przypominają, że jeden z członków zespołu
Anton Lisow popierał aneksję Krymu
.
Little Big znany jest m.in. z utworu
Skibidi
. Kiedy 24 lutego Władimir Putin zaatakował zbrojnie Ukrainę, muzycy lija Prusikin i Sonia Tajurska, czyli połowa zespołu, opublikowali zdjęcie na Instagramie z napisem: "No War".
Artyści tydzień później wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych tłumacząc, że mają dosyć propagandy Putina. W czerwcu udostępnili teledysk do utworu
Generation Cancellation
, który
krytykuje manipulacje Kremla
. W opisie pod wideo napisali: "Wojna się nie skończyła. Stop wojnie na Ukrainie. Stop wojnom na całym świecie. Nikt nie zasługuje na wojnę".
Putin ostro zareagował na działania muzyków - skrytykował ich wyprowadzkę do USA i ogłosił, że są "zdrajcami narodu". Z kolei pozostali członkowie zespołu, czyli Lisow i Siergiej "Gokk" Makarow, zostali w kraju i dołączyli do Jane Air - swojego poprzedniego zespołu.
Ukraińscy aktywiści mimo wszystko wskazują, że wojna rozpoczęła się w 2014 roku, a członkowie grupy
przez lata nie reagowali na działania Putina
. Podkreślają także, że Lisow koncertował na anektowanym Krymie, a także wystąpił na KrymFest z Jane Air.
Choć Prusikin i Tajurska zapewniają, że już nie współpracują z drugą połową zespołu, organizator koncertu w Krakowie postanowił odwołać wydarzenie.
"Koncert z przyczyn niezależnych nie odbędzie się w Klubie Studio, po wszelkie informacje odsyłamy do organizatora wydarzenia" - napisali na stronie internetowej.
To efekt petycji namawiającej do rezygnacji z eventu.
"Apelujemy do społeczeństwa, aby zrozumieli, że musimy izolować Rosję we wszystkich możliwych kierunkach. Rosja jest krajem terrorystycznym i jej obywatele muszą domagać się, krzyczeć, błagać swój rząd, który wybrali, aby przestał zabijać Ukraińców, nie uciekali do Europy i nie obserwować wojny. Swoją bezdziałalnością nas zabijają!" - napisano w manifeście.
Ponadto jedna z głównych organizatorek protestów przeciwko koncertowi Little Big w Krakowie opublikowała na Instagramie wspólne
zdjęcie z rosyjskimi muzykami
i informacją, że do koncertu nie dojdzie.