Wczoraj wieczorem Sejm zajął się
wnioskiem Koalicji Obywatelskiej
odnośnie
wotum nieufności wobec wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego
.
Ostatecznie Sejm zagłosował
przeciwko odwołaniu
Kaczyńskiego ze stanowiska, co nie wywołało zdziwienia.
Za odwołaniem wicepremiera zagłosowało 216 posłów, 233 było przeciw. Jedna osoba się wstrzymała - był to sam Jarosław Kaczyński.
Jeszcze przed głosowaniem na mównicy sejmowej
stanął premier Mateusz Morawiecki, który bronił Jarosława Kaczyńskiego
.
- Wizja Polski premiera Jarosława Kaczyńskiego to wizja, która stawia polską rację stanu na pierwszym miejscu, a wasza wizja jest wizją bardzo wielu błędów, przeinaczeń, patologii i niedoskonałości w czasach III RP - mówił Morawiecki.
W czasie
wystąpienia premiera posłowie opozycji komentowali jego słowa
. W pewnym momencie prowadzący obrady marszałek Terlecki zwrócił się do
posła KO Cezarego Tomczyka, nazywając go pajacem:
- Panie pośle Tomczyk, pan jest przewodniczącym klubu. No dajcie spokój.
Pan jest pajacem sejmowym, no i po co pan to robi?
- zapytał Terlecki.
Marszałek Terlecki
nazwał pajacem
także
posła Sławomira Nitrasa
, który po zakończeniu debaty nad wnioskiem o wotum nieufności wobec Kaczyńskiego i ogłoszeniu przerwy próbował
złożyć wniosek formalny
:
- Panie marszałku zgłaszam wniosek formalny. Wszyscy widzieliśmy, że się pan (Zbigniew) Ziobro zgłaszał - powiedział Nitras. Wcześniej minister sprawiedliwości rzeczywiście podszedł do wicemarszałka Sejmu, z którym zamienił kilka słów.
-
Siadaj pajacu
- odparł Terlecki.