W piątek
Sąd Rejonowy w Sopocie
wydał wyrok w sprawie byłego piłkarza
Jarosława Bieniuka
oskarżonego o udzielenie narkotyków innym osobom. Sąd stwierdził, że Bieniuk jest
winny udzielenia po jednej porcji kokainy
Sylwii Sz. i Katarzynie N..
Ze względu na
niską szkodliwość społeczną czynu
sąd wydał wyrok, zgodnie z którym Bieniuk ma
pokryć koszty sądowe oraz zapłacić 5 tys. zł grzywny
na fundusz pokrzywdzonych. Oprócz tego postępowanie zostało
warunkowo umorzone na rok
.
- Mój klient nie przyznał się do winy i w świetle prawa wciąż pozostaje osobą niekaraną. Złożymy wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku i po zapoznaniu się z nim podejmiemy decyzję czy będziemy składać apelację, czy też nie - powiedział w rozmowie z Faktem mec. Dariusz Makowski, obrońca Bieniuka.
Sprawa z udziałem Jarosława Bieniuk ciągnie się od ubiegłego roku, kiedy to Sylwia Sz. oskarżyła go o zgwałcenie w sopockim hotelu, w którym wcześniej razem imprezowali.
Ostatecznie jednak śledczy
nie znaleźli wystarczających dowodów
na to, że piłkarz dopuścił się
napaści seksualnej na kobiecie
i umorzyli ten wątek śledztwa.