Kilka dni temu ukraińskie wojsko pod Kijowem przejęło
część Krasuchy-4,
czyli zaawansowanego rosyjskiego
systemu walki elektronicznej.
Mobilny system przechwycony przez Ukraińców, używany jest przez Rosjan od 2010 roku. Jego głównym celem są pokładowe urządzenia radioelektroniczne w samolotach systemu wczesnego ostrzegania, radary naziemne, satelity szpiegowskie krążące na niskiej orbicie okołoziemskiej czy drony.
Przejęty system ma zasięg
do 300 km.
Eksperci zwracają uwagę, że jest on uważany za
najbardziej zaawansowany rosyjski system walki elektronicznej.
Daily Telegraph informuje, że wojska znalazły moduł dowodzenia. Leżał on na boku, zamaskowany gałęziami. Sugerować to mogło, że
uległ on wypadkowi
i został uznany przez rosyjskie wojska za nienadający się do użytku.
Według doniesień gazety rosyjskie wojsko
nie podjęło żadnych działań, by zniszczyć moduł.
A ten jak się okazuje, jest częściowo uszkodzony, ale zasadnicza konstrukcja nie została naruszona.
System zostanie prawdopodobnie przetransportowany drogą lądową do amerykańskiej bazy lotniczej w Ramstein w Niemczech, a później do
USA
. Tam ma zostać dokładnie sprawdzony.
Szefowie wojsk NATO uważają, że
Krasucha-4 jest w stanie śledzić samoloty tworzące system wczesnego ostrzegania
. Przypuszczają także, że system może zakłócać ich pokładowe urządzenia radioelektroniczne.
Dzięki pozyskaniu modułu być może uda się sprawdzić na ile jest on skuteczny.
Wojskowi i eksperci uważają, że system Krasucha-4 został użyty w Syrii przeciwko tureckim dronom Bayraktar TB-2, które rozbijały się.