Popularny warszawski ratownik medyczny
Marcin Borkowski
, znany szerzej jako Borkoś, udzielał ostatnio pomocy medycznej osobie chorej na padaczkę. W pewnym momencie interwencję przerwał
agresywny rosyjskojęzyczny mężczyzna
.
Borkoś z pogotowiem związany jest od 30 lat. Początkowo zaczynał jako sanitariusz, z czasem został ratownikiem medycznym. Po godzinach
jako wolontariusz udzielał pomocy Warszawiakom
, jeżdżąc na swoim skuterze, który przerobił na motoambulans.
Mężczyzna w połowie października 2021 roku miał wypadek. Jego motoambulans zderzył się z samochodem na ul. Radzymińskiej w Warszawie. Jego stan był ciężki. Ratownik przebywał w śpiączce:
Z czasem jego stan zaczął się poprawiać i wrócił do pomagania. Od tej pory porusza się po mieście samochodem, który kupił w sprzedaży poleasingowej z pieniędzy wpłacanych przez darczyńców. Przy wyborze samochodu pomogli mu dziennikarze TVN Turbo:
W swoim najnowszym materiale Borkoś wyjaśnił, że niektóre z patroli czasem zamieniają się w interwencje wysokiego ryzyka, którymi powinna zająć się policja. Taką akcję możemy zaobserwować na nagraniu ratownika, który został zaatakowany przez Rosjanina.
-
Kocham Putina. A czemu nie?
To moje prawo, nie? - krzyczał agresywny mężczyzna.
Chwilę później wywiązała się
bójka między mężczyzną, a przechodniem
, jednak ratownicy szybko obezwładnili rosyjskojęzycznego agresora. Obcokrajowiec został przekazany policji, która aresztowała mężczyznę.
Relację z całego zdarzenia można zobaczyć na kanale Borkosia: