fot. East News
Georgette Mosbacher
, była ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, przyznała w jednym z ostatnich wywiadów, że Polska powinna otrzymać
Pokojową Nagrodę Nobla
za pomoc, jaką udziela Ukraińcom.
- Jak ocenia pani rząd, ludzi i to, co robią dla Ukrainy? Była tam pani, zna pani dobrze Polaków - pytała byłą ambasador dziennikara Radia Rampa - to jedyne polskie radio z siedzibą w Nowym Jorku.
- Moim zdaniem Polska powinna otrzymać Pokojową Nagrodę Nobla - odpowiedziała Mosbacher. - 1,8 mln uchodźców nie trafiło do obozów,
Polacy przyjęli tych ludzi do własnych domów
- dodała.
Sugestie, aby Polsce przyznać Pokojową Nagrodę Nobla pojawiały się w dyskusji publicznej już wcześniej. Taką propozycję na początku kwietnia przedstawił
Matthew Day
, dziennikarz The Daily Telegraph. Norweski Komitet Noblowski jednoznacznie przyznaje jednak, że nagrda nie może trafić do całego kraju lub narodu.
"Kandydatami do Pokojowej Nagrody Nobla mogą być osoby żyjące oraz działające organizacje lub instytucje.
Sam kraj lub naród nie zalicza się do żadnej z tych kategorii
" - poinformowała wówczas Rebecka Oxelström z Norweskiego Komitetu Noblowskiego w oświadczeniu przesłanym do Gazety.pl.
Eksperci zwracają jednak uwagę, że choć odznaczenie całego narodu nie jest możliwe, nagrodzić można np. instytucje czy organizacje, które je reprezentują. Tak było m.in. w przypadku Tunezji. W 2015 roku wyróżniono cztery organizacje za stworzenie
"Tunezyjskiego Kwartetu na rzecz Dialogu Narodowego"
.