fot. East News
Niemieccy politycy z partii Zielonych chcą stworzyć
międzynarodową kolej nocną w Europie
. Zaprezentowano siatkę alternatywnych połączeń dla lotów oferowanych przez tanie linie lotnicze. Plany ogłoszono w ramach kampanii wyborczej przed wyborami do Bundestagu, izby parlamentu Niemiec.
Propozycja
Matthiasa Gastela
, kandydata Zielonych, zakłada połączenia kolejowe z największymi miastami europejskimi i wakacyjnymi kurortami. Na zaprezentowanej mapie widać kursy m.in. do Krakowa, Warszawy czy Gdańska, ale także do Chorwacji i Holandii.
Nocne pociągi miałyby jeździć pod wspólną marką pod kontrolą Agencji Kolejowej Unii Europejskiej. Projekt byłby finansowany z budżetu Europejskiego Banku Inwestycyjnego. W ten sposób zakupiony tabor kolejowy można by wynajmować krajowym przewoźnikom w obniżonych stawkach.
"
Międzynarodowy ruch lotniczy jest obecnie bardzo uprzywilejowany podatkowo
: linie nie płacą żadnego podatku paliwowego, a międzynarodowe linie są zwolnione nawet z podatku od sprzedaży. Te zakłócenia konkurencji wymagają pilnej korekty" - napisał Gastel na swojej stronie internetowej.
Od dawna debatuje się nad ograniczeniami tanich linii lotniczych - samolot to najbardziej emisyjny środek transportu pod względem wypuszczanego do atmosfery dwutlenku węgla.
Temat pojawił się także przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi.
Olof Scholz
, lider socjaldemokratycznej partii SPD, zapowiedział wprowadzenie dolnego limitu ceny połączenia samolotowego: bilety powinny kosztować co najmniej 50-60 euro. Z kolei
Annalena Baerbock
, współprzewodnicząca Zielonych, zaproponowała wprowadzenie obciążeń dla operatorów tanich połączeń na krótkie dystanse.
Niemcy nie są jedynym krajem, który chce ograniczyć ilość lotów krótkodystansowych. Jakiś czas temu Francja zawiesiła część lotów krajowych, które można zastąpić podróżą pociągiem. Podobnie Austria zastąpiła loty z Wiednia do Salzburga zwiększoną liczbą przejazdów kolejowych, a całą inicjatywę dofinansował rząd.