Wczoraj zakończyły się
igrzyska paraolimpijskie organizowane w Rosji
, w których udział wzięło łącznie
pięć krajów
. Gospodarze przygotowali imprezę po tym, jak zostali wykluczeni wraz z Białorusinami z paraolimpiady w Pekinie przez Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski.
W paraolimpiadzie pod hasłem "Jesteśmy razem" w Chanty-Mansyjsku wzięli udział, oczywiście poza Rosją, reprezentanci Białorusi, Kazachstanu, Armenii i Tadżykistanu. Impreza rozpoczęła się 18 marca i trwała trzy dni.
Sportowcy mogli zmierzyć się w sześciu dyscyplinach: narciarstwie biegowym, curlingu, biathlonie, snowboardzie, narciarstwie alpejskim i hokeju na lodzie na siedząco.
Zdecydowanymi zwycięzcami paraolimpiady oczywiście okazali się
Rosjanie, którzy zdobyli łącznie 106 medali
: 39 złotych, 40 srebrnych i 27 brązowych. Na drugim miejscu znaleźli się Białorusini z pięcioma złotymi medalami, dwoma srebrnymi i dziewięcioma brązowymi. Armenia z kolei zdobyła jedno złoto.
Agencja TASS przekazała, że
Władimir Putin
oficjalnie podziękował zawodnikom za "wkład w rozwój kultury fizycznej i sportu".
Zwycięzcy otrzymali również nagrody pieniężne. Za złoty medal nagroda wynosiła 4 miliony rubli (około 163 tysięcy zł), za srebrny 2,5 miliona rubli (około 102 tysiące zł), a za brązowy 1,7 miliona rubli (około 69 tysięcy zł).
Przypomnijmy, że według informacji The New York Times, na początku lutego władze Chin miały poprosić Rosję o wstrzymanie się z inwazją na Ukrainę do dnia zakończenia zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Redakcja powołuje się na informacje urzędników administracji prezydenta Joe Bidena, które jednoznacznie wskazują, że Chiny chociaż częściowo wiedziały o planach ataku: