fot. East News / X @MJaszczolt / screen Onet, Interia, WP
W czwartek rano ponad
350 mediów z całej Polski
zaapelowało do władz o wprowadzenie
poprawek do ustawy o prawie autorskim,
które miałyby wzmocnić pozycje wydawców w negocjacjach dotyczących wynagrodzeń z tak zwanymi big techami. Protest jest efektem odrzucenia przez Sejm poprawek do nowelizacji ustawy o prawie autorskim, do której doszło pod koniec ubiegłego miesiąca. Ustawa trafiła do Senatu, który ma się zająć przepisami w trakcie posiedzenia 10 lipca.
Media podnoszą, że od 30 lat nie wprowadzono w polskim prawie przepisów, które mogłyby zadośćuczynić wydawcom internetowym
strat, które ponoszą z uwagi na eksploatację
ich prawnie chronionych treści przez
big-techową konkurencję
.
Mowa o wykorzystywaniu treści dziennikarskich przez platformy cyfrowe, takie jak Meta czy Google. Zamieszczanie treści w mediach społecznościowych z jednej strony generuje ruch u wydawcy, z drugiej - dostarcza treści samym big-techom. Jednak jak podnoszą wydawcy to ta druga ze stron czerpie większe korzyści - treści są dostarczane za darmo, a zysk z ich wyświetlania nie trafia do twórców.
W nowelizacji przyjętej przez Sejm reguły i wysokość wynagrodzenia
mają między sobą ustalić strony
: z jednej wydawcy, a z drugiej cyfrowi giganci, międzynarodowe korporacje, co nie podoba się wydawcom.
Media wystosowały do polityków list, pod którym podpisali się polscy wydawcy, redakcje i dziennikarzy. Hasło
"Nie zabijajcie polskich mediów!"
znalazło się na pierwszych stronach wszystkich największych dzienników w Polsce. Jednocześnie w materiałach na temat protestów zwrócono uwagę, że polskie media "są częścią naszego dziedzictwa kulturowego i systemu demokratycznego i jako takie muszą przetrwać".
"Niestety, musimy mierzyć się z groźbą, jaką jest
dominacja globalnych gigantów technologicznych na rynku polskich mediów
. To organizacje niezwykle potężne i wpływowe. Wskutek szybkiego rozwoju przejęły lwią część środków reklamowych finansujących dotąd polskie media. Bezkarnie i nieodpłatnie wykorzystują tworzone przez nas treści, a zyski przekazują za granicę" - czytamy w oświadczeniu.
W liście przedstawiciele mediów zarzucili polskim władzom "
brak odpowiedzialności i krótkowzroczności
":
"Oczekiwaliśmy wprowadzenia instrumentów mediacji między platformami i wydawcami w przypadku sporu o należne nam tantiemy, sprawiedliwej rekompensaty za ekspozycję naszych treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem. Sprawy, o których piszemy, są kluczowe dla polskich mediów, ambitnego dziennikarstwa i rzetelnej debaty o sprawach publicznych. Niechęć rządzących do zajęcia się tym problemem świadczy o braku odpowiedzialności i krótkowzroczności. Dziś nie jest jeszcze za późno. Apelujemy do władzy, do posłów i senatorów wszystkich opcji politycznych, by wysłuchali naszych racji i poprawili szkodliwe prawo. Oddanie tych obszarów w całości globalnym graczom technologicznym nie tylko poważnie zuboży nas jako społeczeństwo, ale może też zagrozić demokracji, jaką znamy. Nie wolno do tego dopuścić. Politycy - zróbcie coś nie tylko dla zagranicznych gigantów technologicznych, ale też dla Polski, Polek i Polaków!" - stwierdzono.
fot. WP
fot. TVN24
Fot Interia
Fot. Onet