New York Times podaje, że
rząd Irlandii
nałożył
minimalną cenę jednostkową na napoje alkoholowe
na poziomie
1 euro za tzw. standardową dawkę.
Według irlandzkich władz działanie ma to ograniczyć upijanie się i zmniejszenie problemów zdrowotnych związanych z alkoholem.
W związku z tym restauracja, kawiarnie i sklepy muszą sprzedawać alkohol w cenie 10 centów za gram substancji. Oznacza to, że butelka wina zawierająca 12,5 procent alkoholu (odpowiada to około 7,4 standardowym dawkom) nie może być sprzedawana za mniej niż 7,40 euro.
Krytycy tego rozwiązania twierdzą, że "ukarze" on biedniejszych ludzi i osoby zmagające się z nadużywaniem alkoholu.
W związku z nowymi przepisami, które niebawem mają wejść w życie, wielu studentów rzuciło się do sklepów w miniony poniedziałek, aby zaopatrzyć się w alkohol jeszcze po starej cenie.
Podobne prawo obowiązuje od 2018 roku w Szkocji, a od 2020 roku w Walii.
Eksperci podają, że wpływ zasady minimalnej ceny na alkohol jest nadal badany. Jednak według naukowców z University of Sheffield i Public Health Scotland taka polityka w Szkocji doprowadziła do znacznego spadku spożycia alkoholu wśród osób uzależnionych.