fot. East News
Portal Wirtualne Media dowiedział się o
warunkach powrotu Tomasza Lisa
na antenę radia TOK FM. Dziennikarz musiałby wyjaśnić sprawy zarzutów i ustosunkować się do nich, jednak ten
odmówił redakcji wywiadu
. Lis zniknął z ekipy komentatorów w czerwcu bieżącego roku.
Sprawa Lisa, który został wyrzucony z
Newsweeka
, wciąż wywołuje wiele emocji. Najpierw tekst Szymona Jadczaka o jego zachowaniach mobbingowych, później wpis dziennikarki Renaty Kim, która przyznała, że to ona zgłosiła sprawę szefostwu w sprawie zachowań Lisa, choć co do jej wersji pojawiają się wątpliwości. Z kolei
Gazeta Wyborcza
dowiedziała się, że przyczyną zwolnienia redaktora naczelnego były jego
SMS-y do jednej z młodych pracowniczek
koncernu Ringier ASP.
- W świetle ostatnich doniesień, do czasu wyjaśnienia sprawy, Radio TOK FM zdecydowało się
nie zapraszać Tomasza Lisa
na antenę stacji w charakterze komentatora - przekazała wówczas Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Agory:
Redakcyjny kolega Lisa,
Jacek Żakowski
, zdradził w rozmowie z Żurnalistą, że dziennikarz wróci do radia "jeżeli do końca wakacji nie potwierdzą się żadne nowe zarzuty". Tymczasem Agora wyjaśnia, że na ten moment
powrót Lisa do redakcji nie jest możliwy
.
- Dla redakcji Radia TOK FM warunkiem powrotu Tomasza Lisa na antenę jest wyjaśnienie całej sprawy, w tym wyjaśnienia samego bohatera. Zarzuty, które pojawiły się w doniesieniach medialnych, a także wiedza, którą posiedliśmy w połączeniu z milczeniem Tomasza Lisa nie zbliżają nas do tego.
Tomasz Lis odmówił wywiadu w Radiu TOK FM
, dotychczas również publicznie nie odniósł się do stawianych mu zarzutów. Nadal nie znamy również powodów rozstania RASP z redaktorem naczelnym
Newsweeka
- przekazała Graboś.