Tomasz Lis
od 19 lat w piątki pojawiał się jako jeden z komentatorów audycji
TOK FM
.
Po oskarżeniach o mobbing decyzją szefostwa zniknął ze stacji. Jednak okazuje się, że nie na długo. W piątek Żakowski na antenie stwierdził, że
Lis powinien już wrócić do TOK FM.
Swoje przekonanie oparł on o
wywiad Lisa
, którego udzielił on
dla Krytyki Politycznej.
Mówił w nim, że tekst Wirtualnej Polski z zarzutami mobbingu mógł być formą zemsty jego autora Szymona Jadczaka.
"W ocenie Wiesława Władyki i mojej rozmowa Tomasza Lisa z Agnieszką Wiśniewską stanowi to wyjaśnienie, które było potrzebne, by Tomasz Lis mógł wrócić do naszego poranka. Czas zawieszenia Tomasza Lisa w programie dobiega wiec końca" - mówił w piątek na antenie Radia TOK FM Żakowski.
Wstępnie według zapowiedzi Żakowskiego Lis miałby wrócić na antenę za 2 tygodnie:
Wypowiedź Żakowskiego
zaskoczyła
prowadzącą rozmowę z Lisem
redaktor naczelną serwisu Agnieszkę Wiśniewską:
"Kiedy usłyszałam tę informację, siedziałam na wakacjach u przyjaciół w Nowym Jorku, była pierwsza w nocy. Oniemiałam" - napisała Wiśniewska.
Dziennikarka zastanawia się "jakich to wyjaśnień dostarczyła Żakowskiemu i Władyce rozmowa z Lisem":
"
Mój wywiad dotyczył kultury pracy.
Owszem, rozmawiałam też z Tomaszem Lisem m.in. o jego seksistowskich i homofobicznych żartach, które miał opowiadać w redakcji
Newsweeka
. I nie zaprzeczył, że tak właśnie było. Zaprzeczył za to, że zaglądał dziennikarce w dekolt i komentował kolor jej stanika. I tyle.
To niby ma być to "ważne wyjaśnienie",
na które czekali Żakowski i Władyka?" - napisała w Krytyce Politycznej Wiśniewska.
Warto przypomnieć, że to
Wiśniewska w lipcu zastąpiła Lisa w audycji TOK FM,
w której występował od 19 lat. Redaktorka w felietonie podkreśla, że w jej wywiadzie Lis niczego nie wyjaśnił:
"
Nie wydaje mi się, żeby Tomasz Lis w rozmowie ze mną się "wybielił".
Raczej pokazał, że widzi pewne zmiany, jakie zachodzą wokół w społeczeństwie, ale sam nie zamierza na nie specjalnie reagować i dogłębniej zmienić swojego zachowania. Możliwe, że jak na redaktora Tomasza Lisa to i tak dużo"- napisała.
"Ale czy to naprawdę wystarczające wyjaśnienie w sprawie zarzutów o niewłaściwe zachowania w miejscu pracy, o nadużywanie pozycji władzy? W sierpniu Kamila Ceran redaktorka naczelna TOK FM tłumaczyła, że "warunkiem kontynuowania »wyjaśniania sprawy« Tomasza Lisa są wyjaśnienia samego bohatera". Czy fakt, że w rozmowie ze mną Lis zapewniał, że część publicznie sformułowanych oskarżeń wobec niego jest nieprawdą, to zamykające sprawę wyjaśnienie? Szczególnie w momencie, kiedy prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Newsweeku?"- dodała.
Wiśniewska dodaje, że
nie wie, czy pojawi się w kolejnym programie
TOK FM:
"Nie wiem, jaką decyzję ostatecznie podejmie radio. Nie wiem, czy za tydzień usłyszycie w
Poranku
Tomasza Lisa. Nie wiem też, czy usłyszycie mnie. Dołączyłam do audycji Jacka Żakowskiego w Tok FM, bo wierzyłam, że choć często nie zgadzam się z kolegami ze studia, to słuchamy się wzajemnie i szanujemy. Chcę wierzyć, że nadal tak jest" - napisała.