W niedzielę
wypadek na głównej trasie do międzynarodowego lotniska w Denver
doprowadził do ogromnych korków na
autostradzie Pena Boulevard.
Kierowcy sięgnęli więc do swoich smartfonów w
poszukiwaniu objazdu,
tak by zdążyć na lotnisko na czas.
Okazało się jednak, że przez
Google Maps zostali skierowani na odległą, polną drogę
, która doprowadziła ich
do błotnistego pola. Dla wielu z nich okazało się ono nieprzejezdne.
Niektóre z pojazdów nie dały rady przejechać przez błoto, kolejnych
100 utknęło za nimi.
Rzecznik Google tłumaczył w rozmowie z mediami, że choć Google Maps stara się wyznaczać najbardziej optymalne trasy to warunki pogodowe mogą wpłynąć na ich nieprzejezdność:
"Bierzemy pod uwagę wiele czynników przy wyznaczaniu tras przejazdu, w tym wielkość drogi i bezpośredniość trasy.
Chociaż zawsze pracujemy nad tym, aby wyznaczyć najlepsze trasy, problemy mogą pojawić się w związku z nieprzewidzianymi okolicznościami, takimi jak pogoda.
Zachęcamy wszystkich kierowców, aby przestrzegali lokalnych przepisów, byli uważni i kierowali się najlepszą oceną sytuacji podczas jazdy" - powiedział.