Radio RMF FM
informuje, że za
serią fałszywych alarmów bombowych
podczas zeszłorocznych
egzaminów maturalnych
stoją
rosyjskie specsłużby.
Według dziennikarzy stacji, śledczy zajmujący się sprawą odkryli dowody, które prowadzą ich do Rosjan. Są to
połączenia internetowe.
Jak podaje RMF FM dokładnie badanie treści e-maili z fałszywymi informacjami doprowadziło polskich śledczych do serwerów usytuowanych w
Sankt Petersburgu.
Przypomnijmy, w maju ubiegłego roku, podczas egzaminów maturalnych
700 szkół w całej Polsce otrzymało maile z informacją o podłożeniu bomb w szkołach.
Jak podaje RMF FM "ustalono, że
e-maile były już w przeszłości wykorzystywane do rozsyłania różnych treści,
które miały wywołać zamieszanie w różnych częściach świata”.
Autorami akcji miałby być
osoby zalogowane na kontach wykorzystywanych przez rosyjski wywiad wojskowy - GRU
.