Carbon Brief,
brytyjski serwis informacyjno-badawczy, opublikował wczoraj nową
analizę dotyczącą produkcji energii w Wielkiej Brytanii.
Okazuje się, że od lipca do września tego roku
brytyjskie źródła odnawialne wygenerowały 29,5 terawatogodzin energii
elektrycznej, podczas gdy
z paliw kopalnych wyprodukowano 29,1 terawatogodzin
. Jest to pierwsza taka sytuacja
od 1882 roku.
Węgiel przez swoje rosnące koszty staje się nieatrakcyjny dla przedsiębiorstw.
Elektrownia Ferrybridge po 50 latach swojej działalności w 2016 roku została zamknięta, ponieważ stała się nieopłacalna przy odnawialnych źródłach energii.
Chociaż różnica 0,4 terawatogodziny pomiędzy energią elektryczną wytwarzaną ze źródeł odnawialnych a energią pochodzącą ze źródeł kopalnych może nie wydawać się imponująca, to jednak
zaspokaja ona potrzeby energetyczne setek tysięcy klientów.
Zmiana w polityce energetycznej Wielkiej Brytanii
robi jeszcze większe wrażenie, gdy spojrzy się na dane sprzed 10 lat.
W trzecim kwartale 2009 r. Wielka Brytania wyprodukowała
60,4 terawatogodzin energii elektrycznej z paliw kopalnych i tylko 5,7 terawatogodzin z odnawialnych źródeł energii.
Według danych przedstawionych przez serwis Carbon Brief 40 procent energii elektrycznej w Wielkiej Brytanii
w trzecim kwartale tego roku pochodziło z odnawialnych źródeł energii.
20 procent pochodziło z farm wiatrowych, 6 procent z energii słonecznej, a 12 procent pochodziło ze spalania biomasy i peletów drzewnych, która w Wielkiej Brytanii uważana jest za jedno ze źródeł odnawialnej energii.
Jeśli jednak spalania biomasy i peletów drzewnych nie uznamy za zieloną energię, to warto wspomnieć, że 19 procent całej energii elektrycznej wyprodukowanej w Wielkiej Brytanii pochodzi z elektrowni jądrowych.
Wielka Brytania jest odpowiedzialna za ponad 1 procent światowej emisji dwutlenku węgla.