Na wodach Zatoki Tajlandzkiej,
137 mil, czyli ponad 220 km od brzegu
pracownicy platformy wiertniczej uratowali dryfującego psa.
Kiedy go zauważyli,
był wycieńczony.
Pies podpłynął do platformy i wdrapał się na jej podporę, później pracownicy za pomocą lin
wciągnęli go na pokład, osuszyli, nakarmili i napoili.
Zwierzak prawdopodobnie musiał wypaść z jakiejś płynącej łodzi. Jeden z pracowników platformy zadeklarował, że
adoptuje psa.Nazwał go Boonrad,
co znaczy "pies uratowany przez syrenę".