fot. Twitter, Donald Tusk / Natalia Godek, Ostatnie Pokolenie
Wczoraj na placu Zamkowym w Warszawie odbył się
wiec Donalda Tuska
, w którym udział wzięło około 30 tys. osób. Na miejscu pojawili się również
aktywiści Ostatniego Pokolenia
, którzy twierdzą, że choć spokojnie stali w tłumie, zostali otoczeni kordonem policyjnym na ponad godzinę.
Aktywiści pojawili się na wiecu w pomarańczowych kamizelkach i wyciągnęli baner z napisem
"Tusk napędza zapaść klimatu"
. Jak informują w komunikacie prasowym, wkrótce zostali zatrzymani w kordonie policyjnym.
- Przyszedłem na wiec Tuska z banerem Ostatniego Pokolenia bo premier i rząd zdradzają Polaków, odrzucają podstawowe postulaty o transporcie i napędzają kryzys klimatyczny a teraz zatrzymują nas za przyjście na publiczny wiec z banerem.
Premier ucisza obywateli w polskie święto demokracji
- mówi na nagraniu w mediach społecznościowych Krzysztof Matejak, aktywista Ostatniego Pokolenia.
Ostatnie Pokolenie przypomina, że na początku marca wysłało do premiera
list z postulatami
, domagając się przekazania 100% środków zaplanowanych na nowe autostrady na transport publiczny oraz wprowadzenia biletu miesięcznego na transport regionalny w całym kraju za 50 złotych. Odpowiedź otrzymali dopiero po kilku tygodniach protestów i - jak twierdzą - jest ona "skandaliczna".
"W oficjalnym piśmie słowo klimat nie pada ani razu, za to według rządu ograniczenie inwestycji drogowych nie ma żadnego uzasadnienia. Z oświadczenia rządu wynika, że nie zaprzestaną swojej zbrodniczej polityki" - czytamy w komunikacie prasowym.
- Jesteśmy Ostatnim Pokoleniem.
Rząd Tuska jest współwinny zbrodniom przeciwko ludzkości.
Skandaliczna odpowiedź na nasze postulaty pokazuje, że rząd nie ma zamiaru poważnie zadbać o bezpieczeństwo i zdrowie Polaków. Twierdzą, że nie mają żadnego uzasadnienia. Jesteśmy na autostradzie do klimatycznego piekła, a rząd nawet nie jest w stanie tego przyznać. Tusk napędza zapaść klimatu. Przyjdź na spotkanie otwarte. Za 4 tygodnie znowu wyjdziemy na ulice - mówi Krzysztof Matejak.
Ostatnie Pokolenie zarzuca premierowi hipokryzję.
"Przed wyborami europejskimi, do głosowania, w których zachęca uczestników wiecu, wycofuje się z polityk klimatycznych, o które, będąc jeszcze w opozycji, sam walczył" - podkreślają aktywiści.
- Demokratyczny rząd powinien dbać o interesy obywateli, a nie skazywać ich na życie w kryzysie klimatycznym. Przed wyborami europejskimi wycofuje się z polityk klimatycznych, choć jeszcze niedawno partie wchodzące w jego skład przekonywały w wyborach, że zależy im na stabilnym klimacie. Gdy pomagało im to zjednać wyborców, otwarcie krytykowali poprzednią władzę za blokowanie fundamentalnych zmian. Teraz sami to robią. To środkowy palec wymierzony w miliony polskich obywateli i obywatelek - z pełną odpowiedzialnością możemy powiedzieć: to zdrada wobec wszystkich Polek i Polaków - mówi rzecznik Ostatniego Pokolenia, Jan Latkowski.