
Fot.: East News / Fot.: @SN_RP_ - X
W Sądzie Najwyższym zapadł wyrok dotyczący osób transpłciowych, zgodnie z którym
nie będzie już trzeba pozywać własnych rodziców
, aby zmienić oznaczenie płci w akcie urodzenia. Pod względem prawnym procedura korekty płci będzie się opierać na
sprostowaniu aktu cywilnego
.
Tym samym sędziowie
odstąpili od
zasady prawnej
uchwalonej w 1989 roku, która zdaniem ekspertów przyczyniała się do "tworzenia sztucznego pozwanego". Do tej pory proces o zmianę płci przypominał spór pomiędzy dorosłym już człowiekiem a jego rodzicami.
"Zmiana oznaczenia płci w akcie urodzenia może nastąpić wyłącznie na wniosek osoby, której dotyczy ten akt" - wynika z podjętej uchwały. - "Oprócz wnioskodawcy uczestnikiem postępowania może być tylko jego małżonek" - czytamy.
Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego na wniosek byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego
Zbigniewa Ziobry
. W 2022 roku polityk spytał, "
czy osoby transpłciowe powinny pozywać nie tylko swoich rodziców, ale także małżonka i dzieci
, jeśli je posiadają?". Wówczas jego działania zostały odebrane przez organizacje wspierające osoby transpłciowe jako dążenie do utrudnienia procedury korekty płci.
Działania podjęte przez Ziobrę przyczyniły się jednak do tego, że osoby transpłciowe nie będą musiały już pozywać własnych rodziców, ponieważ sprawy dotyczące korekty płci będą odbywać się
drogą nieprocesową
. Jako uzasadnienie tej decyzji sąd podał m.in. to, że przez ostatnie dekady znacznie zmieniła się
społeczna świadomość
na temat transpłciowości.
"Następca Ziobry Adam Bodnar próbował interweniować i wycofał wniosek, lecz Sąd Najwyższy uznał ten krok za niedopuszczalny i mimo to zajął się sprawą" - czytamy w komunikacie Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza. - "
Dziękujemy, panie Ziobro…?
" - napisano.
Sprawa została skomentowana przez aktywistów oraz organizacje walczące o poprawę sytuacji osób transpłciowych. Ich zdaniem decyzja Sądu Najwyższego jest przełomowa, jednak w ich opinii nadal wiele kwestii wymaga zmiany.
"To kluczowe, że wiele rzeczy w tym systemie jest do zmiany -
niepozywanie rodziców nie odpowiada na potrzeby osób niebinarnych
, nie oddziela tożsamości od medycyny, pozostawia decyzję sędziom, nie osobom transpłciowym" - zaapelowało Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza.